Katastrofa na Dnieprze. Ukraina ostrzega przed pływającymi minami, chorobami i chemikaliami

Dodano:
Powódź w Chersoniu po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce Źródło: Wikimedia Commons
Po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce na Dnieprze władze Ukrainy ostrzegają przed pływającymi minami, chorobami i chemikaliami, które niesie ze sobą fala powodziowa.

Wysoki rangą ukraiński urzędnik ostrzegł w środę przed niebezpieczeństwem, jakie stwarzają pływające miny oraz rozprzestrzenianiem się chorób i niebezpiecznych chemikaliów, odkrytych podczas inspekcji szkód spowodowanych eksplozją tamy w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim.

Gubernator regionu lojalny wobec władz w Kijowie Ołeksandr Prokudin powiedział, że w niektórych miejscach Chersonia poziom wody osiągnął 5,34 metra. Dodał, że fala osiągnęła szczyt w środę i woda powoli opada.

Powódź w Chersoniu. Rosyjski ostrzał podczas akcji ratunkowej

Chersoń położony jest naprzeciw kontrolowanego przez Rosję wschodniego brzegu Dniepru. Niektórzy mieszkańcy miasta znaleźli się pod ostrzałem rosyjskiej artylerii, gdy trwała akcja ratunkowa. Cały czas słychać było wybuchy – podaje agencja Reutera.

Wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow powiedział podczas wizyty w Chersoniu, że ponad 80 miejscowości zostało dotkniętych katastrofą na Dnieprze, za którą Kijów i Moskwa obwiniają się wzajemnie.

– Fala zabiera miny, które zostały wcześniej położone, powodując ich eksplozję – powiedział Kubrakow. Dodał, że w wyniku powodzi do wody przedostały się choroby zakaźne i chemikalia.

Wybuch tamy w Nowej Kachowce. Władze okupacje nie ewakuują mieszkańców

Według niego ukraińskie władze ewakuowały ludzi z 24 zalanych osiedli. Co najmniej 20 osiedli znalazło się pod wodą na terenach okupowanych przez siły rosyjskie. – Widzimy, że władze okupacyjne nie ewakuują mieszkańców – powiedział Kubrakow, wzywając ONZ i Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża do pomocy w ewakuacji ofiar powodzi z regionów zajętych przez Rosjan.

Jego zdaniem we wtorek poziom wody w Chersoniu podnosił się o 12-16 cm na godzinę, ale teraz rośnie już tylko o 1-2 cm na godzinę. – To jeden z najbardziej przerażających aktów terrorystycznych tej wojny – powiedział ukraiński wicepremier.

Wysadzona na Dnieprze tama miała wysokość 30 metrów i długości 3,2 km. Została zbudowana w 1956 r. jako część elektrowni wodnej Kachowka. Znajdujący się przy niej Zbiornik Kachowski zaopatruje w wodę anektowany przez Rosję Półwysep Krymski oraz elektrownię jądrową w Zaporożu, która również jest pod kontrolą sił rosyjskich.

Źródło: Reuters
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...