"Ma czas do godziny 20.00". Mocny wpis Sobolewskiego do polityka PO
W czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił w Sejmie, że Polska nie zgodzi się na przymusową relokację imigrantów. Polityk zapowiedział zorganizowanie referendum w tej sprawie.
Propozycja przeprowadzenia referendum to odpowiedź na ubiegłotygodniową decyzję UE dotyczącą nowego systemu relokacji migrantów ekonomicznych. Państwa członkowskie osiągnęły porozumienie, zgodnie z którym albo akceptują część osób ubiegających się o azyl, albo wpłacają na fundusz zarządzany przez Brukselę w celu opieki nad migrantami. Polska i Węgry głosowały przeciw, podczas gdy Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja wstrzymały się od głosu.
Grabiec: Relokacja trwa
Tymczasem rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec zamieścił w mediach społecznościowych wpis, który rzekomo ma pokazywać "prawdziwą twarz" PiS w kwestii migracyjnej. Polityk PO stwierdził, że pod Płockiem "PiS buduje 13 tys. miasteczko dla imigrantów z państw islamskich (Indii, Malezji, Pakistanu, Turcji i Turkmenistanu), którzy mają rozbudowywać rafinerię Orlenu".
"Pierwsi pracownicy właśnie są zasiedlani. Jednocześnie Kaczyński ogłasza referendum w sprawie relokacji 1,8 tys. osób. Notowania słabe, a pomysły na kampanię się skończyły" – napisał Grabiec na Twitterze.
Będzie pozew?
Na wpis Grabca zareagował Krzysztof Sobolewski. Polityk zapowiedział pozew wobec rzecznika PO, jeśli ten nie sprostuje informacji o budowie osiedla dla imigrantów. Co ciekawe, sekretarz PiS zamieścił również screena z wpisy Grabca na Twitterze z 2019 roku, na którym znajdowały się przeprosiny dotyczące sprawy "cystern wstydu".
"Poniższy wpis zawiera dużo kłamstw i Pan @JanGrabiec ma czas do dziś do godziny 20.00 na wycofanie się z nich i przeproszenie, w przeciwnym wypadku zostanie złożony pozew, który umożliwi Panu Grabcowi "udowodnienie" tych kłamstw na sali sądowej. A jak się to skończy śmiem podejrzewać. Czas start... #PartiaOszustów" – stwierdził sekretarz PiS na Twitterze.
Do sprawy odniósł się również PKN Orlen. Koncern wskazał, że wpis Grabca jest dezinformacją. Pracownicy, o których wspominał polityk PO, przebywają w Polsce tymczasowo i nie są zatrudniani przez PKN ORLEN, ale przez wykonawcę inwestycji. Każdy z nich podlegał weryfikacji przed wjazdem do naszego kraju.