Absurdalny tekst Kurskiego. "Okrutni fanatycy zmieniają Polskę w republikę katolicką"

Dodano:
Jarosław Kurski Źródło: PAP / Marcin Obara
Wicenaczelny "Gazety Wyborczej" przekonuje, że "okrutni fanatycy zmieniają Polskę w republikę katolicką". I porównuje Polskę do Turcji.

W pełnym oburzenia felietonie, Jarosław Kurski kreśli wizję Polski, w której nie obowiązuje już prawo świeckie, ale prawo religijne, które narzucili społeczeństwu kościelni fanatycy. W ten sposób komentator odnosi się do dramatycznej śmierci 33-letniej ciężarnej kobiety w szpitalu w Nowym Targu. Śledztwo mające wyjaśnić przyczyny śmierci prowadzi katowicka prokuratura.

"Rządy PiS naznaczone są opresją i piekłem kobiet. Dwa lata temu Trybunał Przyłębskiej de facto unieważnił możliwość terminacji ciąży z uwagi na nieodwracalne uszkodzenie płodu czy wadę genetyczną. Kobieta ma rodzić za wszelką cenę. Taki jest dogmat w republice katolickiej PiS" – przekonuje Kurski.

Islamski i katolicki fundamentalizm

Dalej, w tekście opublikowanym w serwisie wyborcza.pl, publicysta pisze o "konfesyjnym charakterze państwa". "Zbratanie z Kościołem; nieformalne wpływy sekciarskich organizacji religijnych, tzw. klauzule sumienia skutkują nie tylko zaostrzeniem prawa aborcyjnego, ale też kryminalną praktyką zaniechania stosowania obowiązującego w Polsce prawa. To mechanizmy znane z republik islamskich i krajów fundamentalistycznie katolickich" – alarmuje wicenaczelny "GW".

"Niby więc formalnie ciągle obowiązuje w Polsce prawo świeckie, ale w istocie z błogosławieństwem państwa i Kościoła lekarze przymuszani są do zachowań zgodnych z dogmatem religijnym. Robią to – choć nie wszyscy – z ostrożności, ze strachu lub z fanatyzmu" – stwierdza Kurski.

Swój tekst, kończy apelem o... wspólną listę opozycji. "Tak jak Erdogan zmienia Turcję w republikę islamską, tak okrutni fanatycy zmieniają Polskę w republikę katolicką. Dlatego demokraci do wyborów muszą pójść zjednoczeni" – nawołuje publicysta "Gazety Wyborczej".

Źródło: wyborcza.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...