Bochenek: PiS jest często niedoszacowane w sondażach
– 24 czerwca odbędzie się konwencja PiS, jedna z wielu zaplanowanych na tę kampanię. To na pewno będzie ważne wydarzenie, bo to element motywacyjny dla naszych zwolenników i samej partii, będzie też kolejnym etapem jeśli chodzi o budowanie naszego programu na kolejną kadencję – zapowiada rzecznik PiS Rafał Bochenek na antenie TVP1.
Polityk zaznacza, że poparcie dla PiS jest bardzo stabilne. – Warto też zwrócić uwagę na to, że partie takie jak PiS, które w większości opierają się na elektoracie małomiasteczkowym, również wiejskim, bardzo często w sondażach są niedoszacowane. Niewątpliwie jednak do zwycięstwa w wyborach potrzebna jest zsynchronizowana praca całej partii i zaangażowanie wszystkich naszych parlamentarzystów, działaczy, członków partii. Bez tego nie będzie zwycięstwa. I spotkanie klubu parlamentarnego miało charakter motywacyjny. Lekkie wzrosty poparcia, jakie notuje PO, wynikają przede wszystkim z tego, że Donald Tusk 'zamordował' swoich potencjalnych koalicjantów, czyli pp. Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołownię – mówi Bochenek.
– Zawsze staraliśmy się tak formułować program, by odpowiadał on na oczekiwania Polaków – zapewnia gość Krzysztofa Ziemca. – Cały czas jesteśmy w trasie, słuchamy Polaków, chcemy wiedzieć jakie są ich oczekiwania. Na tej podstawie budujemy nasze kolejne propozycje. Za wcześniej jednak by je prezentować. Chcemy by powstał program z jednej strony odpowiadający oczekiwaniom Polaków, a z drugiej realistyczny i możliwy do zrealizowania – wyjaśnia rzecznik partii rządzącej.
Bochenek: Jest jeszcze czas
Polityka zapytano, jak PiS zamierza odpowiedzieć na duży marsz opozycji z 4 czerwca. – Nam też zdarzało się mobilizować naszych zwolenników na wielkich wydarzeniach, wiecach, wielotysięcznych spotkaniach i jeszcze nie raz będzie ku temu okazja – wskazał.
– Donald Tusk nieustannie maszeruje, ale z ostatniego marszu nie pozostało nic konkretnego poza wulgaryzmami jakie tam padały z ust wielu uczestników. Mało zadowoleni byli też przedstawiciele innych partii, którzy w tym marszu uczestniczyli, a które to partie zostały całkowicie zmarginalizowane. Każdy ma swoich zwolenników. Nie dziwi mnie, że na miejsce kolejnego marszu Donald Tusk wybrał Poznań, miasto, które mocno sympatyzuje z PO, i zarządzane jest przez polityków PO – ocenił rzecznik PiS.