PO chce podebrać posłów Lewicy. "Próba rozbicia"

Dodano:
Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Platforma ma sondować, którzy posłowie Lewicy są gotowi przejść na jej stronę. Ma chodzić o trzy nazwiska.

Niedawno z klubu parlamentarnego lewicy odeszła jego wiceszefowa Karolina Pawliczak. Na razie nie dołączyła do KO. jednak z nieoficjalnych doniesień wynika, że wystartuje z list Platformy.

To jednak nie koniec. "Na celowniku działaczy PO znaleźli się wiceprzewodniczący klubu Tomasz Trela, Katarzyna Kotula i Monika Falej" – opisuje Interia. – Katarzyna Kotula zbudowała wysoką rozpoznawalność, co jest nie na rękę sekretarzowi klubu, Dariuszowi Wieczorkowi. Monika Falej obawia się konkurencji Władysława Mańkuta (były senator SLD). Wiadomo, że Tomasz Trela od dawna nie dogadywał się z Włodzimierzem Czarzastym, a dla nas może być atrakcyjny ze względu na dobre kontakty z prezydent Łodzi, Hanną Zdanowską – mówi informator z PO.

Rozmówcy z Platformy przekonują, ze ta trója nie jest "kolizyjna" w kontaktach z Koalicją Obywatelską, więc mogliby zostać "odpowiednio zagospodarowani". "Osoby zaangażowane w próby przejęcia działaczy Lewicy, faktycznie dysponują całkiem niezłymi informacjami. Główni zainteresowani, przynajmniej w oficjalnych rozmowach, wzbraniają się jednak od dyskusji dotyczącej zmiany barw partyjnych. O przejściu do Platformy nie wspominając" – czytamy.

– Na pewno nie będziemy nikogo wyciągać na siłę, nie ma mowy o wrogich przejęciach. Jeśli ktoś zechce do nas dołączyć, jesteśmy gotowi do rozmowy – mówi polityk PO z zarządu krajowego.

"Czas na decyzje lewicowych polityków zaczyna się kurczyć. W ciągu najbliższych dwóch tygodni Platforma ma wybrać pierwsze składy osobowe list wyborczych" – opisuje Interia.

Wyciekł plan Tuska. Przedstawił go na zamkniętym posiedzeniu klubu

"Tusk przeciąga proces konstruowania list wyborczych przed wyborami 2023. Powód? Ciągle wierzy, że będzie je tworzył z PSL-em i Polską 2050. Mówił o tym posłom Koalicji Obywatelskiej, na zamkniętym posiedzeniu klubu" – donosi w czwartek "Super Express".

– Przekonywał, że nie powinniśmy kończyć procesu tworzenia swoich list, bo to byłoby swego rodzaju zamknięciem drzwi dla potencjalnych koalicjantów. Po marszu i zorganizowaniu przez nich nieudanych konsultacji, są w trudnej sytuacji, warto poczekać, bo mogą zmienić zdanie – mówi informator z wnętrza partii.

Z takiego obrotu spraw cieszy się Eugeniusz Kłopotek z PSL. – Apeluję do moich kolegów i do Donalda Tuska: siadajcie do stołu. Oczywiście, jeżeli naprawdę chcecie pokonać PiS – mówi wójt gminy Warlubie.

Źródło: Interia.pl / "SE"
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...