"Gładka buźka". Mentzen skrytykowany podczas konwencji Lewicy
Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Lewicy, posłanki tej formacji przedstawiły wyborcze postulaty, które mają zostać zrealizowane po jesiennych wyborach do parlamentu. Zgodnie z tematem konwencji, propozycje partii skupiły się na potrzebach Polek.
Ja powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus, pakiet "Bezpieczna Polka" zwiera rozwiązania z zakresu zdrowia i seksualności. Lewica chce bezpłatnej antykoncepcji, tabletki "dzień po", likwidacja klauzuli sumienia, "świeckiej" ochrona zdrowia, walki z przemocą wobec kobiet i zmiany definicji gwałtu.
– My, posłanki Lewicy gwarantujemy wam, że w przyszłym demokratycznym Sejmie ten pakiet „Bezpieczna Polka” będziemy po prostu realizowali – zapewniła.
Apel do kobiet
Podczas swoich wystąpień posłanki Lewicy często odnosiły się do Konfederacji oraz jednego z jej liderów Sławomira Mentzena. Jeden z ostatnich sondaży pokazał, że większość młodych kobiet chce głosować właśnie na tę partię, a nie na ugrupowania lewicowe. Zdaniem posłanek, odpowiada za to fałszywa narracja Konfederacji.
– Pamiętajcie o tym przy wyborach, pamiętajcie, że to PiS i Konfederacja doprowadzili do tego, że mamy najbardziej restrykcyjne prawo [aborcyjne] w Polsce. Pamiętajcie o tym, że za tą gładką buźką Sławka Mentzena kryje i czai się krzywda i śmierć kobiet – powiedziała Scheuring-Wielgus.
Mentzen skrytykowany
– Dziewczyny, koniecznie chodźcie na wybory. Zwracamy się dzisiaj do was, ale nie tylko – zwracamy się także do waszych mężów, partnerów, chłopaków, kolegów. Dlaczego? Co jakiś czas słyszę, że młodzi mężczyźni w Polsce chcą głosować na skrajną prawicę. Myślę sobie: serio? – mówiła z kolei Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Poseł przypomniała także o wątpliwościach, jakie narosły wokół kancelarii prowadzonej przez Sławomira Mentzena. Według medialnych doniesień, ma on wypłacać swoim pracownikom niewielkie pensje. Dziemianowicz-Bąk określiła działalność Mentzena jako "patobiznes".
– Nic dziwnego, że jego patobiznesem zainteresowała się Państwowa Inspekcja Pracy. Prawica oczywiście chciałaby ją zlikwidować, Lewica chce, żeby PIP działała jak policja albo skarbówka i takich nieuczciwych gości ścigała – dodała.