Czarnek: Zdanowska ma konflikt z rzeczywistością

Dodano:
Przemysław Czarnek (PiS) Źródło: PAP / Marcin Obara
Pani Zdanowska nie ma konfliktu ze mną, tylko ma konflikt z rzeczywistością, której nie widzi – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Między ministrem Przemysławem Czarnkiem a prezydent Łodzi Hanną Zdanowską rozgorzał spór o finansowanie szkolnictwa na szczeblu samorządowym. Zdanowska podczas swojej wizyty w studiu Polsatu stwierdziła, że MEiN zarządziło podwyżki dla nauczycieli, ale nie przekazało na ten cel żadnych środków. Wyższe wynagrodzenia musiały zostać sfinansowane z budżetu miasta.

Szef MEiN zażądał sprostowania i wskazał, że resort przelał na konta samorządów odpowiednie środki. Jednak prezydent Łodzi nie wycofała się ze swoich słów.

Czarnek komentuje

W poniedziałek Czarnek ponownie odniósł się do zarzutów Zdanowskiej. Polityk PiS przypomniał, że oświata w ustawie o samorządzie gminnym i samorządzie powiatowym jest zadaniem własnym samorządu. To resort edukacji dokłada środki do wypłaty pensji dla nauczycieli. Subwencja oświatowa Łodzi została zwiększona z kwoty 500 mln złotych w 2015 roku do kwoty 900 milionów złotych w 2023 roku.

– To, że się pani Zdanowska nie wyrabia, to jest jej sprawa i kwestia prowadzenia przez nią oświaty. Jeśli chodzi o podwyżki dla nauczycieli, które są wypłacane zgodnie ze stawkami minimalnymi podwyżek, jakie ustalamy, to co do złotówki każdy samorząd ma przelewane środki finansowe z Ministerstwa Finansów w formie subwencji oświatowej – także miasto Łódź – powiedział Czarnek na antenie Polskiego Radia 24.

Pytany o spór z prezydent Łodzi, Czarnek odparł, że Hanna Zdanowska nie ma konfliktu z nim, ale "z rzeczywistością, której nie widzi".

– Dlaczego nie widzi rzeczywistości takiej jak ona jest, tylko żyje w jakimś urojonym świecie? To już jest kwestia jej osoby, jej problemów ewentualnych, ale nie mój. Ja mam na wszystko pokwitowanie, krótko mówiąc – dodał minister edukacji i nauki.

Źródło: Polskie Radio 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...