Szef BBN: Ryzyko katastrofy nuklearnej jest minimalne albo żadne

Dodano:
Szef BBN Jacek Siewiera Źródło: PAP / Leszek Szymański
Według Ukrainy, Rosjanie przygotowują się do wysadzenia elektrowni atomowej w Zaporożu. Jacek Siewiera wskazał, jakie jest ryzyko katastrofy nuklearnej po stronie Polski.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa, że Rosja rozważa atak terrorystyczny na elektrownię atomową w Zaporożu. Co więcej, ukraińskie władze mają przygotowywać się do likwidacji skutków ewentualnego uderzenia. – W najbliższych dniach przeprowadzimy odpowiednie ćwiczenia obejmujące zamknięcie dróg i sprawdzanie promieniowania. Chcemy zgrupować wszystkie służby, abyśmy mogli jasno odpowiedzieć na wszelkie wyzwania – poinformował w zeszłym tygodniu minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko.

Obawy o bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej wzrosły po tym, jak na początku czerwca wysadzona została tama na Dnieprze w Nowej Kachowce, która m.in. odprowadza wodę do chłodzenia reaktorów w Zaporożu.

Zaporoska Elektrownia Jądrowa została zajęta przez Rosjan w marcu ubiegłego roku, w pierwszej fazie rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę. To największa elektrownia atomowa w Europie. Posiada sześć reaktorów typu WWER-1000 o mocy 950 MW każdy.

Ryzyko katastrofy nuklearnej

– Najważniejszy z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, ale również z punktu widzenia sytuacji na froncie i bezpieczeństwa mieszkańców Ukrainy, jest fakt, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa od września znajduje się w stanie zimnego wygaszenia reaktorów – powiedział w poniedziałek w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Jacek Siewiera. – Ryzyko katastrofy nuklearnej dla Polski jest minimalne albo żadne – dodał.

Szef BBN wytłumaczył, że elektrownia w Zaporożu znajduje się w odległości około 840 kilometrów od granic RP, a ewentualny incydent będzie miał charakter ograniczony do kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów "w najgorszych możliwych scenariuszach", jeśli chodzi o materiał radioaktywny, który mógłby się wydostać.

– Również warunki klimatyczne w tym rejonie, gównie wiatry wiejące w stronę wschodnią, nie będą sprzyjać Federacji Rosyjskiej i ewentualnej agresji popełnionej w taki sposób. Groźby więc mają charakter przede wszystkim psychologiczny – zauważył Siewiera. I zaznaczył, że tego typu prowokacja, z punktu widzenia wojskowego, "jest niezrozumiała, bo przyniosłaby więcej strat siłom rosyjskim".

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...