"To nasi naturalni koalicjanci". Media: Tusk ma plan na zwycięstwo w wyborach
W jednym z ostatnich sondaży wspólny komitet wyborczy Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni notuje wynik, który nie daje mu szans na wejście do Sejmu. W mediach pojawiły się spekulacje, czy lider PSL nie popełnił błędu wchodząc w sojusz z Polską 2050.
Tymczasem Wirtualna Polska pisze o pomysłach Platformy Obywatelskiej na zwiększenie swoich sondażowych wyników. Według dziennikarzy portalu, Donald Tusk chce rozerwać koalicję Kosiniaka-Kamysza z Hołownią i iść do wyborów wspólnie z PSL-em.
Plan Tuska
Lider PO byłby skłonny odstąpić ludowcom część miejsc na listach, byleby tylko zerwali współpracę z Hołownią i weszli w koalicję z nim.
– Z Szymkiem się nie dogadamy, to się nie sklei. Ale Władek i ludowcy walczą o przetrwanie, a z Hołownią mogą nie przeżyć. To nasi naturalni koalicjanci i w końcu, jak sądzę, się dogadamy. Możemy jeszcze jesienią wystartować wspólnie – stwierdził jeden z polityków PO w rozmowie z WP.
– PSL jest dla nas naturalnym, a przede wszystkim przewidywalnym partnerem. Wyobrażam sobie scenariusz, że startujemy razem, a Polska 2050 osobno. Wtedy wchodzimy wszyscy - Hołowni wystarczy w takim układzie przekroczenie 5-procentowego progu, a my razem z Władkiem i ludowcami bijemy się o pokonanie PiS i ruszamy po 40 proc. – mówi z kolei inny z działaczy Platformy.
Według rozmówców portalu, Tusk wiąże z Kosiniakiem-Kamyszem duże nadzieje. Z tego powodu PO nie rozpoczęła jeszcze tworzenia list wyborczych.
Politycy PSL oficjalnie zaprzeczają możliwości dołączenia do PO. Jednak zdaniem współpracowników Tuska, wszystkie takie deklaracje zweryfikują sondaże.
– Jeżeli Władek z Szymkiem zjadą poniżej 10 proc. poparcia, sami do nas przyjdą z prośbą o rozmowę – usłyszeli od polityków PO dziennikarze WP.