Król Holandii przeprasza za "zbrodnię" sprzed kilkuset lat
Król przemawiał podczas ceremonii upamiętniającej 160. rocznicę zniesienia niewolnictwa w Holandii, w tym w jej byłych koloniach na Karaibach. – W dniu, w którym wspominamy holenderską historię niewolnictwa, proszę o przebaczenie za tę zbrodnię przeciwko ludzkości – powiedział.
Tysiące potomków byłej holenderskiej kolonii Surinamu i holenderskich terytoriów zamorskich Aruby, Bonaire i Curacao uczestniczyło w uroczystościach w Amsterdamie. Wydarzenie zostało nazwane "Keti Koti", co oznacza "zrywanie łańcuchów" w sranantongo, kreolskim języku używanym w Surinamie.
Media zwracają uwagę, że słowa króla to część szerszego procesu mającego na celu rozliczenie się Holandii z kolonialną przeszłością, w tym zaangażowania zarówno w atlantycki handel niewolnikami, jak i niewolnictwo w jej byłych koloniach azjatyckich.
Ile Holandia zarobiła na niewolnictwie?
W latach 1675-1770 Dom Orański osiągnął dochody w wysokości około 3 mln guldenów (600 mln dolarów amerykańskich w przeliczeniu na współczesną walutę) dzięki zyskom czerpanym z niderlandzkich posiadłości kolonialnych.
Książęta orańscy otrzymywali m.in. 3 proc. zysków Kompanii Wschodnioindyjskiej z handlu przyprawami uprawianymi na terenie obecnej Indonezji, mimo że nie byli jej udziałowcami.
Holandia oficjalnie zniosła niewolnictwo 1 lipca 1863 r. Jednak niewolnicy kontynuowali pracę na plantacjach na holenderskich Karaibach przez kolejną dekadę, zanim nowe prawo zostało wprowadzone w życie.
W grudniu ub.r. premier Mark Rutte przeprosił za niewolnictwo w imieniu holenderskiego rządu. Wiele holenderskich miast, w tym Amsterdam, wystosowało własne przeprosiny, zanim zrobił to premier.
Dom Królewski zlecił niezależne dochodzenie w sprawie roli rodziny królewskiej w epoce kolonialnej, którego wyniki spodziewane są w 2025 r.