Syn posłanki oskarżony o pobicie. Polityk: Poniosły go nerwy i szarpnął ją za włosy i opluł

Dodano:
Iwona Arent, Prawo i Sprawiedliwość Źródło: PAP / Leszek Szymański
29-letni syn posłanki PiS Iwony Arent jest oskarżony o pobicie swojej byłej dziewczyny. Polityk tłumaczy, że mężczyznę "poniosły nerwy".

Do pobicia Pauliny C. doszło 24 czerwca br. Jak potwierdziła olsztyńska policja, funkcjonariusze tego dnia "interweniowali w jednym z mieszkań przy al. Niepodległości w Olsztynie, w związku z otrzymanym zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa pobicia".

W trakcie czynności funkcjonariusze zatrzymali dwie osoby – znajomą ofiary – Magdalenę T. i byłego partnera ofiary, syna posłanki PiS – Michała A.

Poszkodowana kobieta twierdzi, że była bita pięściami po twarzy, uderzana otwartą ręką w twarz oraz kopana w głowę. W ataku na Paulinę C. miały uczestniczyć obydwie zatrzymane osoby.

Zarzuty wobec Michała A. i Magdaleny T.

W związku z oskarżeniami ze strony kobiety, Michał A. i Magdalena T. usłyszeli zarzuty. Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe.

– W dniu 27 czerwca 2023 roku prokurator Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe w Olsztynie zastosował wobec obojga podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji polegającego na stawiennictwie dwa razy w tygodniu w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie połączonego z zobowiązaniem do informowania o zamierzonym wyjeździe i terminie powrotu oraz z zakazem zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 metrów i jakiegokolwiek kontaktowania się z pokrzywdzoną – przekazał w rozmowie z TVN24 Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Michałowi A. i Magdalenie T. grozi kara trzech lat pozbawienia wolności.

Posłanka PiS tłumaczy syna

Matka oskarżonego mężczyzny, posłanka PiS Iwona Arent, odniosła się do sytuacji w rozmowie z serwisem TVN24.

– Mój syn to dorosły człowiek, prowadzi samodzielne życie i nie jest osobą publiczną. Nie mieszam się do tej sprawy – podkreśliła polityk, jednocześnie tłumacząc zachowanie Michała A. – On nie przyznaje się do pobicia. Twierdzi, że dokonała go ta druga osoba. Ta dziewczyna go okradła, więc spotkał się z nią i zażądał zwrotu pieniędzy. Poniosły go nerwy i szarpnął ją za włosy i opluł, ale nie uderzył – przekonuje posłanka PiS.

W rozmowie ze stacją polityk potwierdziła też, że zapewniła synowi opiekę prawną. Jak przyznała, zdaje sobie sprawę, że zarzuty wobec jej syna zostaną wykorzystane w kampanii wyborczej. – Ja jestem gruboskórna, więc sobie poradzę, ale boję się o syna – dodała.

Źródło: X / TVN24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...