"Mogą na tym ucierpieć Ukraińcy". Niemiecki dziennik pisze o Warszawie i Berlinie
W swoim najnowszym artykule "Der Spiegel" opisuje stosunki Berlina i Warszawy w kontekście polityki wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją. Między obiema stolicami nie brakuje sporów, a jeden z ostatnich ogniskuje się wokół naprawy czołgów Leopard, które zostały przekazane Ukrainie.
W kwietniu w bazie sił powietrznych USA w Ramstein minister obrony Niemiec Boris Pistorius zapowiedział otwarcie w Polsce centrum naprawy czołgów Leopard, które przekazano Ukrainie w ramach pomocy wojskowej.
Centrum miało zostać otwarte pod koniec maja, ale dwa miesiące później budowa zakładu naprawczego w Polsce wciąż nie postępuje. Zamiast tego władze obu krajów regularnie spierają się o szczegóły struktury wspólnego przedsięwzięcia.
Spór trwa
Autorzy artykułu zaznaczają, że "relacje między Warszawą a Berlinem nie są obecnie najlepsze". I choć nie jest to "otwarty spór", to jednak wyraźnie daje się odczuć "nie gojącą się permanentną irytację".
"Polska i Niemcy są w UE i NATO, prowadzą zasadniczo taką samą politykę wobec Ukrainy, lecz pomiędzy obu partnerami nic nie jest w porządku. Nie wiadomo, jaki jest status tych relacji” – piszą Jan Puhl i Christoph Schult.
Publicyści wspominają, że duży krytycyzm względem Niemiec jest ważną częścią polityki Prawa i Sprawiedliwości. Przyznają także, że Berlin nie jest w tej kwestii bez winy.
"Niemcy chcą być w Europie hegemonem, a nie rozliczyli się ze swojej winy za II wojnę światową, brzmi w skrócie (polski) zarzut” – czytamy w artykule.
Pokrzywdzona Ukraina
"Der Spiegel" przytacza wypowiedź Krzysztofa Malinowskiego, eksperta Instytutu Zachodniego w Poznaniu, który przekonuje, że konflikt na linii Berlina-Warszawa przysparza kłopotu Ukrainie.
– Czesi, Słowacy, Bałtowie i Rumuni czekają na to, że Niemcy i Polska nadadzą UE nowy wymiar wschodni. Jeżeli Niemcy i Polacy nie dogadają się, Ukraińcy staną przed problemem. Będą musieli grać na dwóch fortepianach – powiedział polski ekspert.