Amunicja kasetowa dla Ukrainy. Szojgu: Rosja będzie musiała użyć podobnej broni
Prezydent USA Joe Biden zatwierdził transfer amunicji kasetowej na Ukrainę. Decyzja Stanów Zjednoczonych została skrytykowana przez Amnesty International i część sojuszników. Organizacja praw człowieka Human Rights Watch wezwała już Biały Dom do rezygnacji z planów dostarczenia zakazanej broni Ukrainie.
Amunicja kasetowa (DPICM), po raz pierwszy użyta podczas II wojny światowej, obejmuje rakiety, bomby i pociski artyleryjskie, które po detonacji rozpraszają się na dużym terenie, pokrywając pięciokrotnie większy obszar niż amunicja konwencjonalna.
Zakazana broń
Pociski kasetowe są zakazane przez międzynarodową konwencję, ponieważ niewybuchy stanowią zagrożenie dla ludności cywilnej przez wiele lat po zakończeniu działań wojennych. Konwencję podpisały 123 kraje, ale nie Stany Zjednoczone, Ukraina i Rosja.
Co ważne, decyzja administracji Bidena omija amerykańskie prawo, które zakazuje produkcji, używania lub transferu amunicji kasetowej o wskaźniku zawodności przekraczającym 1 proc. Żeby dostarczyć amunicję kasetową Ukrainie, Waszyngton zastosuje prawo pozwalające wykorzystać rezerwy Departamentu Obrony w przypadku "istotnym dla bezpieczeństwa narodowego", bowiem w takiej sytuacji nie musi uzyskać zgody Kongresu.
Rosja reaguje
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział we wtorek, że jeżeli USA dostarczą Ukrainie bomby kasetowe, to Kreml "będzie zmuszony" użyć "podobnej broni" przeciwko ukraińskim siłom zbrojnym. Jednak zgodnie z doniesieniami światowych mediów, Federacja Rosyjska stosuje amunicję kasetową od samego początku inwazji militarnej na Ukrainę.
– Jeżeli USA przekażą Ukrainie amunicję kasetową, Rosja będzie musiała użyć podobnej broni. Należy zauważyć, że Rosja ma w służbie amunicję kasetową na każdą okazję. I jest znacznie skuteczniejsza niż ta amerykańska – oświadczył szef rosyjskiego Ministerstwa Obrony, cytowany przez agencję prasową Reutera.