"Apelujemy, żeby Donald Tusk ujawnił swój majątek"

Dodano:
Szef PO Donald Tusk na manifestacji w Poznaniu Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Zasadne jest żeby pretendent do najważniejszych funkcji w państwie przekazał, jakim majątkiem dysponuje i w jaki sposób go pozyskał – apelują do Donalda Tuska politycy Zjednoczonej Prawicy.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (Suwerenna Polska) i wiceszef MSZ Paweł Jabłoński (PiS) apelują do lidera PO i byłego premiera ws. ujawnienia majątku polityka, zgromadzonego dzięki pełnieniu funkcji szefa Rady Europejskiej.

– Tusk zarabiał ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. Jednak mało kto wie, że przez kolejne dwa lata mógł wnioskować o przyznanie tzw. świadczenia przejściowego, które mogło wynosić około 60 tysięcy złotych miesięcznie – tłumaczył podczas konferencji prasowej Kaleta.

Jak podkreślił wiceminister sprawiedliwości, były premier powinien ujawnić ile zarobił podczas sprawowania urzędu RE, a także jak długo pobierał świadczenia po zakończeniu pełnienia funkcji Rady Europejskiej. – W ogóle apelujemy, żeby Donald Tusk ujawnił swój majątek. Zasadne jest żeby pretendent do najważniejszych funkcji w państwie przekazał, jakim majątkiem dysponuje i w jaki sposób go pozyskał – stwierdzi Kalet.

Jabłoński: My nie mamy absolutnie nic do ukrycia

– Jawność, transparentność to jedna z podstawowych zasad demokracji, praworządności. Wszyscy się co do tego zgadzamy. Myślę, że nie ma polityka w Polsce, ani w Europie, który mówiłby coś innego – podkreślił natomiast wiceszef MSZ na konferencji prasowej.

– Tylko nie sztuką jest mówić, jeśli robi się w tym samym czasie coś dokładnie odwrotnego. Różne instytucje UE próbują pouczać Polskę o demokracji, o praworządności, o zasadach, o wartościach europejskich. Tymczasem w Polsce jakikolwiek polityk, jakakolwiek osoba sprawująca funkcję publiczną, zgodnie z odpowiednią ustawą, z odpowiednimi przepisami musi bardzo szczegółowo ujawniać swój majątek, swoje dochody. Bardzo dobrze, że tak jest. My nie mamy absolutnie nic do ukrycia – stwierdził dalej Jabłoński.

– Uważamy, że tak powinno być, bo obywatele mają prawo wiedzieć w jaki sposób są wydawane ich pieniądze (...) Pieniądze unijne to są pieniądze również nas, Polaków. Jeśli jeden z najważniejszych polityków opozycji mówi dzisiaj, że on nie chce ujawnić tych zarobków, które otrzymywał z pieniędzy publicznych, a instytucje Unii Europejskiej go w tym wspierają, utajniają te informacje, to jest to co najmniej skrajna hipokryzja. Jeśli to nie jest coś więcej, jeśli to nie jest próba ukrycia faktów przed opinią publiczną – dodał polityk.

Źródło: 300polityka.pl / wpolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...