"Babcia Kasia" napadła na policjanta, jest wyrok sądu

Dodano:
Aktywistka Babcia Kasia, czyli Katarzyna Augustynek Źródło: PAP / Marcin Obara
Katarzyna A., przez opozycję nazywana "Babcią Kasią" usłyszała wyrok za uderzenie policjanta. Kobieta nie trafi do więzienia, musi jednak zapłacić grzywnę.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia wydał wyrok nakazowy skazujący Katarzynę A. za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. To już kolejny przykład, gdy kobieta atakuje publicznych funkcjonariuszy.

Aktywistka została skazana na grzywnę w wysokości 25 stawek po 20 zł każda (500 zł). Sąd zobowiązał ją również do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego policjanta 300 zł nawiązki.

– Katarzyna A. aktem oskarżenia skierowanym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście została oskarżona o czyn z art. 222 par. 1 Kodeksu karnego (naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza) w związku z art. 57a Kodeksu karnego – wyjaśnił prokurator Szymon Banna.

Tzw. Babcia Kasia naruszyła nietykalność cielesną policjanta ochraniającego zgromadzenie poprzez uderzenie go drzewcem flagi. – W ocenie prokuratury występek ten miał charakter chuligański – dodaje Banna.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie podkreśla, że sąd wydając wyrok nakazowy uznał, że wina oskarżonej nie budzi wątpliwości.– Sąd podzielił również ocenę prokuratury co do chuligańskiego charakteru tego przestępstwa – stwierdził.

Agresywna aktywistka

Katarzyna A., nazywana "Babcią Kasią" to jedna z najbardziej agresywnych i wulgarnych aktywistek opozycji. Kobieta jest dobrze znana policji. W przeszłości kilkukrotnie była zatrzymywana. W grudniu 2020 r. została zatrzymana przez policję podczas niewielkiego protestu przed kościołem św. Krzyża. Kobieta obrażała i atakowała policjantów, a jednego z funkcjonariuszy opluła.

Ponownie została zatrzymana podczas protestu pod koniec stycznia 2021 roku. Wówczas proaborcyjny Strajk Kobiet protestował pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego.

W lutym 2022 roku doszło do incydentu z udziałem kobiety, pod pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie. To wtedy policjanci pilnujący monumentu zostali werbalnie zaatakowani przez lewicowych aktywistów, w tym przez Augustynek.

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...