Wipler: To był powód, dla którego byłem gotów wrócić do polityki
We wtorek prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen poinformował, że Przemysław Wipler wystartuje w wyborach do Sejmu z list Konfederacji. Były polityk PiS będzie "jedynką" partii w Toruniu, po tym, jak brat Mentzena wycofał się z wyborczego wyścigu z powodów osobistych.
Powrót do polityki
Dlaczego Wipler, który przez ostatnie lata realizował się w biznesie, wrócił do polityki? Były szef stowarzyszenia Republikanie odpowiedział na to pytanie podczas rozmowy z prowadzącym na antenie RMF FM wskazując na jeden z powodów swojej decyzji.
– Cieszę się, że wróciłem do polityki, gdy liderem naszego środowiska jest Sławomir Mentzen, z którego wypowiedziami prawie w stu procentach się zgadzam. […] To, że właśnie on jest liderem wizerunkowym Konfederacji razem z Krzysztofem Bosakiem, to był powód, dla którego byłem gotów wrócić do polityki – powiedział.
Kto koalicjantem?
Od kilku tygodni notowania Konfederacji wciąż rosną, obecnie dając partii trzecie miejsce w większości sondaży. W związku z tym pojawiają się pytania, z kim Konfederacja będzie współtworzyć rząd. Liderzy zarzekają się jednak, że nie wejdą w polityczny sojusz ani z PiS ani z PO. W tym samym tonie wypowiada się Przemysław Wipler.
– Nie będziemy wchodzić w żaden rząd ani z PO, ani z PiS-em. Tego nie chcą nasi wyborcy, tego nie chcą nasi liderzy. My chcemy zdecydowanej zmiany, zmiany sposobu prowadzenia polityki w Polsce i chcemy wyprowadzić do końca Polskę z komunizmu, ponieważ olbrzymia część państwa polskiego, w przeciwieństwie do obywateli i gospodarki, przedsiębiorców, cały czas tkwi w komunie – stwierdził.
– Nie jestem łącznikiem Konfederacji ani z PiS-em, ani z żadną inną partią. Uważam, że Konfederacja nie powinna wejść w koalicję z żadną partią. Mamy 18 lat PO-PiS-u […], teraz ten podział się powinien się zmienić na PO-PiS kontra Konfederacja – dodał.