Rzecznik Kremla: Rosja jest gotowa, Putin powtarzał to już sto razy

Dodano:
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla Źródło: Wikimedia Commons
Rosja jest gotowa do powrotu do umowy zbożowej, jeśli zostanie ona zrealizowana w całości – oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

– Prezydent Władimir Putin powtarzał to już sto razy, że Rosja jest gotowa do szybkiego powrotu nie tylko do rozmów, ale do samej umowy. I to natychmiast. Umowa powinna zostać po prostu wdrożona w części dotyczącej Rosji. Do tej pory tego nie zrobiono – stwierdził Pieskow.

Kiedy w lipcu 2022 r. umowa zbożowa została zawarta, ONZ i Rosja podpisały również protokół ustaleń, zobowiązujący ONZ do ułatwienia swobodnego dostępu rosyjskich nawozów i innych produktów do światowych rynków.

Umowa zbożowa. Czego oczekuje Rosja?

Moskwa twierdzi, że aby wypełnić memorandum, należy spełnić kilka warunków, w tym ponowne przyjęcie Rosyjskiego Banku Rolnego (Rosselkhozbank) do belgijskiego międzynarodowego systemu płatności bankowych SWIFT.

Umowa, na mocy której Rosja gwarantowała bezpieczeństwo statkom ze zbożem płynącym do i z ukraińskich portów przez kontrolowane przez Moskwę wody, wygasła 18 lipca.

Ukraina i Rosja są nazywane "spichlerzem świata", ponieważ dostarczają około jednej trzeciej pszenicy sprzedawanej na świecie. Z powodu wojny na Ukrainie upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł.

Z danych ONZ wynika, że podczas funkcjonowania tzw. korytarza czarnomorskiego wyeksportowano prawie 33 mln ton ukraińskiego zboża.

Po tym, jak umowa zbożowa nie została przedłużona, ministerstwo obrony w Moskwie ogłosiło, że za cel militarny uzna statki wpływające do ukraińskich portów.

Ukraina obawia się prowokacji

Rzeczniczka prasowa Sił Zbrojnych Ukrainy "Południe" Natalia Humieniuk powiedziała, że Rosja może uciekać się do prowokacji i atakować cywilne statki na okupowanym Krymie, a następnie winić za to Ukrainę.

Według brytyjskiego wywiadu wojskowego umowa zbożowa ograniczyła skalę działań wojennych na Morzu Czarnym, jednak z powodu wycofania się Rosji z porozumienia może dojść do "wzrostu intensywności i skali przemocy w tym rejonie".

Ośrodek Studiów Wschodnich ocenia, że Moskwa dąży nie tylko do wywołania kolejnych utrudnień w funkcjonowaniu gospodarki Ukrainy, lecz także do pogłębienia niechęci do dalszego wspierania jej w państwach z nią sąsiadujących.

Źródło: Interfax / Reuters / Ukrinform / OSW
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...