Morawiecki: Chciałbym, żeby każdy Polak zadał sobie to pytanie
W piątek premier Mateusz Morawiecki odwiedził Kwidzyńskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Budowlanych „Strzelbud”, gdzie mówił o problemach przedsiębiorców oraz o inwestycjach lokalnych, jakie w ciągu ostatnich lat poczynił rząd Zjednoczonej Prawicy.
Inwestycje w Polskę lokalną
Morawiecki poinformował, że kolejna transza środków dla samorządowców zostanie im przekazana. Z tych środków mają powstać "kolejne wielkie inwestycje drogowe, szkoły, szpitale, remizy, świetlice, żłobki, przedszkola, wszystkie inwestycje samorządowe, na które mieszkańcy często czekali po kilkadziesiąt lat".
– Tutaj w Kwidzynie, ale także Sztum, Malbork czy w sąsiednim województwie Grudziądz, wielu innych miejscach w całej Polsce, będziemy kontynuować wielkie inwestycje w Polskę lokalną. Ale dlaczego to było możliwe? Chciałbym, żeby każdy Polak zadał sobie to pytanie gdzie rzeczywiście były te pieniądze w czasach Platformy Obywatelskiej – powiedział premier.
– Ja podpowiem, bo nie usłyszycie tego w TVN, nie usłyszycie tego, nie zobaczycie tego w portalach, które wspierają opozycję, bo im wstyd. Nie pokażą wam tego jak wyglądał budżet w czasach Tuska – dodał.
"Nie dajmy się omamić"
Premier mówił, że rząd PO-PSL nie dbał o małych i średnich przedsiębiorców, którzy w czasach ich rządów "padały jak muchy na budowach po byli po wykonawcami wielkich zagranicznych koncernów". Morawiecki powiedział, że jego rząd "zmienił prawo", aby chronić mniejszych, polskich przedsiębiorców.
– Chcemy to kontynuować z dbałością o polskiego lokalnego przedsiębiorcę, tego budowlanego i tego, który jest w handlu, w usługach, w każdej innej branży, albo damy się omamić tym, którzy raz mieli szansę, schrzanili wszystko, a ich lider potem uciekł do Brukseli, żeby zarabiać duże pieniądze. Nie dajmy się tym wszystkim farbowanym lisom – wyjaśnił.