"Przykro patrzeć". Ziobro odpowiada na atak Reporterów bez Granic
W czwartek 3 sierpnia minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skierował skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na telewizje TVN i TVN24.
Lider Suwerennej Polski podkreślił, że chodzi o sposób, w jaki telewizja relacjonowała orzeczenia sądów w sprawie Mariki M., która przez kilka sekund szarpała torbę z symbolem LGBT oraz ataku na kierowcę ciężarówki pro-life przez działacza proaborcyjnego.
– Zdecydowałem się wobec takich zachowań stacji TVN, która to stacja nie po raz pierwszy pokazuje, że jest zaangażowana ideologicznie, skierować skargę do konstytucyjnego organu, który ma czuwać nad rzetelnością działania mediów, czyli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, aby tę sprawę rozpatrzyła – powiedział minister sprawiedliwości.
Na działania Ziobry zareagowali przedstawiciele organizacji Reporterzy bez Granic. We wpisie w mediach społecznościowych stwierdzono m.in., że "politycy rządu PiS nie mogą narzucać treści mediom, by realizować swoją polityczną agendę".
Mocna odpowiedź Ziobry
Minister sprawiedliwości odpowiedział na oświadczenie Reporterów bez Granic. W wydanym oświadczeniu Ziobro stwierdził, że organizacja wykazała się obłudą stawiając oskarżenia o polityczne motywacje obrony pokrzywdzonych.
– Obłuda bez granic! Przykro patrzeć, jak szybko opadają maski tym, którzy mienią się obrońcami demokracji i wolnego słowa. Organizacja Reporterzy bez Granic zaatakowała mnie, twierdząc, że moja obrona napadniętego i pobitego człowieka oraz wytknięcie stacji TVN braku dziennikarskiego obiektywizmu, tj. świadome przemilczenie skandalu, to „realizacja politycznej agendy" – powiedział.
Ziobro podkreślił, że Prokurator Generalny w Polsce zawsze będzie stawał po stronie ofiar, tak jak miało to miejsce w przypadku zaatakowanego kierowcy furgonetki pro-life. Polityk zapytał też przedstawicieli organizacji czy również zareagowaliby w ten sam sposób, jeśli pobiciu uległby np. przedstawiciel LGBT albo członek mniejszości narodowej.
Do oświadczenia dodano wideo, na którym zarejestrowano moment napaści na kierowcę furgonetki pro-life. Sprawca został uniewinniony.