"Były utyskiwania". Szrot zabrał głos ws. wojskowej defilady
15 sierpnia obchodzone jest Święto Wojska Polskiego. Główne uroczystości odbywają się w Warszawie. Wzięli w nich udział prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Defilada w Warszawie
Kulminacyjnym punktem wydarzenia była defilada, która przeszła ulicami stolicy. Szef gabinetu prezydenta RP Paweł Szrot jeszcze przed jej rozpoczęciem mówił, że część środowisk w Polsce krytykowało pomysł zorganizowania przemarszu wojsk ulicami Warszawy. Wskazał jednak, że jest ona ważna nie tylko dla Polaków, ale także dla samych żołnierzy.
– Już przed defiladą były utyskiwania, pytano się, po co jest ona potrzebna, jaki jest jej cel. Tłumnie zgromadzeni Polacy są najlepszą odpowiedzią. Polacy chcą zobaczyć żołnierzy broniących naszych granic, ale to jest relacja dwustronna, żołnierze też muszą poczuć, że naród jest po ich stronie, wspiera ich, dzisiejsza defilada będzie ten cel świetnie realizować – powiedział na antenie Polskiego Radia 24.
Szrot wskazywał, że różne siły, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, działają "w tym kierunku, aby polski naród skłócić z armią". Jednak jego zdaniem, ta operacja "nigdy się nie uda". Dlaczego?
– Opozycja też powinna zdawać sobie sprawę, choć nie zakładam tu absolutnie zlej woli czy współpracy z wrogimi Polsce siłami, że bezpieczeństwo jest polskim interesem narodowym, a Polacy zawsze szanowali armię – wskazał.
Modernizacja wojska
Polityk skomentował także proces modernizacji polskiego wojska. Przypomnijmy, że sprzęt wojskowy kupiony bądź zamówiony w ostatnim czasie przez Polskę to: tysiąc czołgów K2 i 673 samobieżne haubiceK9 południowokoreańskiej produkcji, 366 amerykańskich czołgów Abrams, 32 myśliwce F-35A, 96 śmigłowców bojowych Apache i 500 wyrzutni pocisków rakietowych dalekiego zasięgu.
– Architektura społeczeństwa w naszej części Europy się zmieniła, można powiedzieć, że pogorszyła, trwa krwawa wojna przeciwko naszemu sąsiadowi, ale Polacy mogą się czuć bezpieczniejsi, broni ich sprawniejsza armia – wskazał Paweł Szrot.