Globalne ocieplenie? Lisicki: Odwracanie kota ogonem. Cejrowski: Nie ma takich zmian

Dodano:
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski Źródło: DoRzeczy.pl
– Nie patrzę na prognozy pogody, bo w Polsce w ogóle się nie sprawdza. Kiedy oglądam ją w USA, to gdy zapowiadają, że będzie padać, to pada – mówi Wojciech Cejrowski.

Fala upałów nadciągnęła nad Polskę. Jest nie tylko najdłuższa w tym roku, ale przynosi również najwyższe temperatury. IMGW potwierdził, że wtorek był najcieplejszym dniem w tym roku. W Legionowie temperatura wzrosła do 35,5 st. C. Na większości głównych stacji synoptycznych temperaturaprzekroczyła 30 st. C.Chłodniej było tylko nad morzem i w górach. Tak gorącego 15 sierpnia nie było przez ostatnie 30 lat. Najgoręcej 15 sierpnia zapisał się w 2015 r., kiedy odnotowano maksymalnie 34 st. C. Bardzo gorąco było też m.in. w latach 1993, 2000, 2001 czy 2010. Fala upałów w Polsce szybko nie ustąpi i potrwa jeszcze mniej więcej tydzień.

Prognoza pogody. Lisicki: Straszą ludzi

W programie "Antysystem" red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski rozmawiali o histerii związanej z globalnym ociepleniem oraz sposobem, w jaki media przedstawiają ludziom prognozę pogody. – Media od paru lat, a z coraz większym nasileniem od paru miesięcy, kompletnie oszalały. Próbują opowiedzieć historię pt. straszliwe zmiany klimatyczne powodują gigantyczne ocieplenie. Trudno opowiadać o tym w sytuacji, w której mamy do czynienia z oziębieniem. Mamy więc groteskę i odwracanie kota ogonem, jakby dochodziło tu do apokaliptycznych zmian – mówił Lisicki.

– Nie ma takich zmian. Kiedy jechałem do Polski, to wszyscy mówili o suszy. Człowiek już dawno nie doświadczał upałów, więc trochę się wszyscy poopalali. Ogólnie jest ciepło, a na Pomorzu prawdziwy wysyp grzybów. Oglądam pogodę w TV Trwam, bo tam mają zieloną mapę, a na innych stacjach, przy wysokich temperaturach leje się gejzer czerwonego koloru i człowiek od razu się stresuje – wskazywał Cejrowski.

Paweł Lisicki zwrócił także uwagę, że niektóre portale zaczęły podawać informację na temat deszczu, zaznaczając go również kolorem czerwonym. – Kiedyś kolor czerwony był zarezerwowany dla straszliwych upałów, a obecnie ich nie ma, to żeby czymś straszyć, to zaczęto nanosić natężenie opadów kolorem czerwonym. Ma to wywołać panikę – ocenił. – Może to są kwaśne deszcze, o których kiedyś słyszałem, ale zniknęły. Może się poprawiło, albo zniknęły? Nie ma już tego hasła kwaśne deszcze. Nie patrzę na prognozy pogody, bo mam wrażenie w Polsce, że się w ogóle nie sprawdza. Kiedy oglądam ją w USA, to gdy zapowiadają, że będzie padać, to pada, a w Polsce bywa z tym różnie – stwierdził Cejrowski.

Zwiastun 34. odc. programu "Antysystem". Całość wyłącznie dla Subskrybentów:

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...