Karnowski ostrzega: Polska może stać się republiką węgiersko-białoruską
– To są wybory o wszystko. Mam to trochę w genach, że jak jest taka walka, to się do takiej walki staje – mówi Karnowski, lider ruchu Tak! Dla Polski, który startuje do Sejmu z list KO.
– Nadszedł czas, że w Polsce możemy albo wrócić na tor europejski, demokratyczny, polski, albo być coraz bardziej republiką węgierską-białoruską. Stąd ta walka i stąd też namowa innych samorządowców, z mniejszych miast, z mniejszych gmin, także do startowania – przekonuje.
"Tusk będzie premierem"
– Jestem przekonany – tak Karnowski odpowiedział na pytanie czy jest pewien, że po wyborach powstanie rząd, na czele którego stanie Tusk. – Oczywiście prezydent (Andrzej) Duda może się starać nie powierzyć misji formowania rządu Donaldowi Tuskowi, ale potem wchodzi w grę parlament, większość parlamentarna i jestem przekonany, że lider największego ugrupowania opozycyjnego będzie premierem polskiego rządu po wyborach – dodał Jacek Karnowski.
– Wszystkie ręce na pokład – podkreśla samorządowiec i dodaje, że "ma chęć pokazania naszej skuteczności i wykorzystania tej wiedzy z bezpośrednich kontaktów z ludźmi w przyszłym parlamencie". – I też odbudowa samorządności: dziś zabrane są pieniądze, kompetencje, rozdawane są tylko po partyjnym uważaniu jakieś czeki tekturowe – mówi.
"PiS jest antysamorządowy"
Karnowski pytany o to czy nie obawia się, iż – jeśli zostanie wybrany na posła – wówczas zarząd komisaryczny w Sopocie wprowadzi rząd PiS stwierdził, że jest przekonany, że potrwa to tylko do sformowania rządu przez Donalda Tuska.
– Obecny rząd jest antysamorządowy, są gminy i miasta, które nie mają nawet na wkład własny do tych wszystkich "Polskich Ładów" czy środków unijnych, które mają przyjść. Sopot nie jest w złej sytuacji finansowej, mamy bardzo małe zadłużenie – ok. 14 proc. w stosunku do budżetu. A są gminy i miasta, które mają 55-60 proc. – zauważył włodarz Sopotu.