Maląg: Polska za czasów Tuska to przede wszystkim ubóstwo. Trzeba to powtarzać
W piątek w całej Polsce Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło akcję "Tusk znaczy bezrobocie", wymierzoną w przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg mówiła na konferencji prasowej w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie), że "za czasów Donalda Tuska Polska to przede wszystkim ubóstwo, to premier polskiej biedy i wysokiego bezrobocia". – Trzeba to powtarzać i Polacy muszą o tym wiedzieć – podkreśliła.
Przekonywała, że rząd Zjednoczonej Prawicy "przywraca godność Polakom". – Zmieniamy sytuację Polski. Troszczymy się o to, aby przeciętne wynagrodzenie wzrastało. Aby minimalne wynagrodzenie wzrastało. W każdej miejscowości na terenie Polski likwidujemy te negatywne skutki – tłumaczyła.
Maląg: Bezrobocie w szczycie rządów Tuska było 14,4 proc.
Dalej mówiła, że po pandemii COVID-19 rząd uruchomił inwestycje strategiczne, żeby poprawić sytuację na rynku pracy. – Lokalne firmy mają zadania, które mogą wykonywać, a więc rynek pracy jest korzystny dla Polaków – stwierdziła minister.
– My wprowadziliśmy programy społeczno-gospodarcze, które zmieniają sytuację polskich rodzin. Bo dla nas najważniejsza jest Polska. Tą Polskę mamy w sercu, nie na papierowym serduszku przypiętym do klapy. I dla Polski, dla Polaków te działania będziemy podejmować – zapowiedziała Maląg.
Jej zdaniem "dzisiaj mamy historyczne dobrą sytuację". – 5,0 proc. stopa bezrobocia, a w szczycie, kiedy Donald Tusk zarządzał, było 14,4 proc. To mówi samo za siebie. Polacy muszą wiedzieć, że mogą liczyć na wsparcie państwa, odpowiedzialnego rządu, odpowiedzialnej formacji politycznej i tą formacją jest Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica – powiedziała szefowa resortu.