Pieskow: Wszystko to jest absolutnym kłamstwem

Dodano:
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Rzecznik Kremla zabrał głos w sprawie śmierci Jewgienija Prigożyna.

Rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow po raz pierwszy od dłuższego czasu wystąpił publicznie, aby zaprzeczyć udziałowi Władimira Putina w śmierci Jewgienija Prigożyna. Powiedział to podczas konferencji dla rosyjskich mediów, którego fragmenty cytuje TASS.

Zdaniem Pieskowa, wokół katastrofy samolotu w obwodzie twerskim krąży wiele spekulacji, w tym dotyczących zaangażowania Władimira Putina w to, co się wydarzyło. – Wszystko to jest absolutnym kłamstwem – stwierdził kremlowski rzecznik, wyjaśniając, że Putin nie spotykał się ostatnio z Prigożynem na Kremlu.

Pieskow zaznaczył też, że dla ostatecznego potwierdzenia śmierci Prigożyna konieczne jest jeszcze przeprowadzenie odpowiednich badań, w tym genetycznych. Nie ma jeszcze ich oficjalnych wyników.

Jednocześnie wyraził wątpliwość, czy Putin przybędzie na pogrzeb Prigożyna, gdyż rosyjski prezydent ma "wypełniony harmonogram”.

Odpowiadając na pytanie o przyszłość Grupy Wagnera, Pieskow zauważył, że "taka struktura de iure nie istnieje”, ale istnieje grupa osób, o której przyszłości nie może nic powiedzieć.

Śmierć Prigożyna

Wywiad USA potwierdził fakt, że Jewgienij Prigożyn zginął w środowej katastrofie lotniczej. Amerykańskie służby specjalne uważają, że stało się to w wyniku eksplozji bomby na pokładzie samolotu. Maszyna nie została zestrzelona rakietą ziemia-powietrze, choć początkowo pojawiły się takie doniesienia. Ta wersja została jedna określona przez wywiad USA jako "niemożliwa”.

Według "The New York Times" satelity nie zarejestrowały żadnego startu rakiety, który mógłby potwierdzać to założenie.

Wcześniej zachodni urzędnik powiedział "Financial Times" o rosyjskim ataku obrony powietrznej w pierwszych godzinach po katastrofie, a dzień później tę wersję powtórzyli urzędnicy amerykańscy, z którymi rozmawiała agencja Reutera.

Źródło: Unian
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...