Łukaszenka: Znam Putina. Nie mogę sobie tego wyobrazić

Dodano:
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
– Władimir Putin nie miał nic wspólnego z katastrofą samolotu w obwodzie twerskim – zapewnia Aleksandr Łukaszenka pytany o doniesienia dot. śmierci Jewgienija Prigożyna.

W środowej katastrofie samolotowej w Rosji miał zginąć szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz Dmitrij Utkin. Jak podały amerykańskie media, wersja mówiąca o tym, że samolot Prigożyna został zestrzelony przez rosyjski system obrony powietrznej nie została potwierdzona przez wywiad satelitarny. Według "The New York Times", satelity nie zarejestrowały żadnego startu rakiety.

Wcześniej zachodni urzędnik powiedział "Financial Times" o rosyjskim ataku obrony powietrznej w pierwszych godzinach po katastrofie, a dzień później tę wersję powtórzyli urzędnicy amerykańscy, z którymi rozmawiała agencja Reutera.

Łukaszenka: Znam Putina

Doniesienia o śmierci Prigożyna komentuje Aleksandr Łukaszenka. Białoruski przywódca zapewnia, że oskarżenia wobec Władimira Putina są bezpodstawne.

- Władimir Putin nie miał nic wspólnego z katastrofą samolotu w obwodzie twerskim. Znam go, on jest wyrachowany, bardzo spokojny, opieszały. Nie mogę sobie tego wyobrazić, że on miałby cokolwiek do czynienia z tą sprawą i rzekomo jest winny. To po prostu byłoby nieprofesjonalne - powiedział Alaksandr Łukaszenka.

Wcześnie białoruski przywódca zapewniał, że część wagnerowców pozostanie na Białorusi. – Prigożyn i ja zbudowaliśmy wcześniej system rozlokowania Grupy Wagnera w naszym kraju – powiedział.

Katastrofa samolotu Prigożyna. Putin zlecił zabójstwo?

W środę w obwodzie twerskim rozbił się należący do firmy Jewgienija Prigożyna samolot Embraer Legacy 600 lecący z Moskwy do Petersburga. Na pokładzie maszyny byli założyciel Grupy Wagnera, jego zastępca i szef ochrony Walerij Czekałow, a także dowódca formacji Dmitrij Utkin i kilku najemników. Zginęli wszyscy pasażerowie i troje członków załogi (łącznie 10 osób).

Przyczyny katastrofy wyjaśniają rosyjscy śledczy, ale mówi się przede wszystkim o dwóch hipotezach – zestrzeleniu samolotu przez system przeciwlotniczy S-300 oraz o eksplozji bomby na pokładzie.

Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) uważają, że prezydent Rosji Władimir Putin chciał zemścić się za upokorzenia spowodowane zbrojnym buntem Grupy Wagnera i zlecił zabójstwo Prigożyna.

Źródło: Interia.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...