Rosja: Dzieci pójdą do pracy, Putin zmienia przepisy
Prezydent Rosji polecił rządowi uproszczenie przepisów dotyczących zatrudniania nieletnich. Powodem jest deficyt na rynku pracy - największy od 27 lat.
Putin, aby zaradzić temu problemowi, domaga się zniesienia części przepisów, które do tej pory ograniczały pracę nieletnich.
Prezydent Rosji chce, aby władze zaczęły promować zatrudnienie obywateli w wieku 14–24 lat, którzy kształcą się w pełnym wymiarze godzin.
Przede wszystkim chodzi jednak o nieletnich, którzy nie ukończyli 18 roku życia. Ci powyżej tego wieku zostali bowiem zmobilizowani do wojska. Rosyjskie władze planują zmienić przepisy i wprowadzić szereg ulg dla pracodawców zatrudniającym osoby poniżej 18 roku życia.
Ponadto mają zostać zniesione dotychczasowe ograniczenia w zatrudnianiu studentów uczelni i uczniów szkół zawodowych, jeśli są oni zatrudniani do wytwarzania „produktów high-tech”.
Obecnie na brak pracowników ma się uskarżać do 35 proc. rosyjskich przedsiębiorstw. Na rynku brakuje nie tylko pracowników fizycznych, ale również menadżerów wyższego szczebla, którzy uciekli z Rosji w obawie przed wcieleniem do wojska.
Bank BRICS odmówił kredytowania "projektów Rosji"
To nie jedyne problemy rosyjskiej gospodarki. Według niedawnych doniesień Nowy Bank Rozwoju, utworzony przez kraje grupy BRICS,odmówił kredytowania "projektów Rosji".
– Nowy Bank Rozwoju BRICS nie odmówił finansowania projektów w Rosji. Wystąpiły trudności w realizacji niektórych aspektów tych prac ze względu na presję sankcyjną ze strony wrogiej nam grupy państw Zachodu – skomentował wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabakow, cytowany przez agencję RIA Nowosti.
– Nadal wyjaśniamy, powiedzmy, pewne punkty, które należy pokonać, aby współpracować z bankiem na pełną skalę i w sposób zrównoważony, ale podkreślam, że w tej dziedzinie nie wydarzyło się nic dramatycznego – dodał.