"Twoje dzieci to śmieci". Atak na Ukrainkę w Krakowie, jest reakcja policji

Dodano:
Atak na Ukrainkę w Krakowie, jest reakcja policji Źródło: X
W tym tygodniu do szokujących scen doszło w Krakowie. Mężczyzna zaatakował Ukrainkę z dzieckiem. Sprawą zajęła się policja.

Do ataku na Ukrainkę doszło na placu zabaw w Krakowie. Nagranie ze zdarzenia pojawiło się na serwisie X (wcześniej Twitter). Dzieci bawiły się piłką, a opiekująca się nimi kobieta siedziała na ławce. Najprawdopodobniej, w pewnym momencie, dzieci uderzyły przypadkowo piłką psa.

Wyzwiska i agresja słowna

Wtedy do kobiety podszedł mężczyzna w czerwonej koszulce i beżowych spodenkach. Za nim idzie pies. Ukrainka w pierwszych słowach przeprasza mężczyznę, jednak to nie pomogło. Wściekły stanął nad kobietą i zaczął ją atakować słownie. – Pozwalasz tym dzieciom ku**a w psa kopać. Co się tak ku**a patrzysz? – grzmiał.

Ukrainka pyta: "Pan normalny? Dzieciaki grały w piłkę". Na to mężczyzna nachyla się nad kobietą i dopytuje: – No i co? Mój pies to jest bramka, ku**o? – wykrzykuje.

Ukrainka próbuje tłumaczyć, że dzieci kopały piłkę i trafiły w psa, ale tym sposobem jedynie dolewa oliwy do ognia: – To jakieś ku**a przepraszam, cymbale jeb**y. Co się patrzysz śmieciu, ku**a, ukraiński" – dalej ciągnie mężczyzna.

Zdenerwowana ofiara próbuje zapytać o jego zachowanie wobec dzieci, ale w tym momencie mężczyzna przerywa jej i mówi: – Twoje dziecko jest mniej warte od śmiecia na ulicy, tak samo jak i ty ku**a Ukrainko jeb**a kur**. Co się tak patrzysz śmieciu, wypie***aj tam do siebie z tymi bękartami, a nie mi psa kopiesz.

Następnie mieszkaniec Krakowa w wulgarny sposób zwrócił jej uwagę, że nie powinna trzymać na ławce nóg: – Nie potrafisz normalnie siedzieć na ławce? To nie jest twoja Ukraina. Nie jesteś człowiekiem, jesteś Ukraińcem, pierd...

Policja bada sprawę

Jak podał "Fakt", nagranie trafiło do policji. – Ustaliliśmy, kim jest ta pani i najprawdopodobniej złoży zawiadomienie. Jeżeli okaże się, że nie mówi wystarczająco dobrze po polsku, spotkamy się z nią w towarzystwie tłumacza – mówi nam podinsp. Katarzyna Cisło, rzecznik KWP w Krakowie.

Śledczy ustalają również, czy nagranie jest wiarygodne. – Musimy dokładnie sprawdzić, czy takie wydarzenia na pewno miało miejsce, czy nie zostało na przykład nagrane dla żartu. Albo po to, aby sprawdzić reakcję służb – podkreśla podinsp. Katarzyna Cisło.

Źródło: X / fakt.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...