Poseł Ast potwierdza. Dziś poznamy "jedynki" na listach PiS

Dodano:
Poseł PiS Marek Ast Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Dziś poznamy liderów list wyborczych PiS. Już wczoraj tę informację podał portal DoRzeczy.pl

Poseł PiS Marek Ast poinformował w Programie 1 Polskiego Radia, że liderzy list wyborczych ugrupowania mają być zaprezentowani na dzisiejszej konferencji prasowej. Przedstawić ma ich prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pozostali kandydaci zostaną przedstawieni w okręgach, pod koniec tygodnia. W środę informował o tym nasz portal.

– Jeżeli Jarosław Kaczyński otworzy listę z Kielc, to naturalną koleją rzeczy będzie, jeżeli warszawską listę otworzy minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński – przyznał Ast. – To jest jego okręg – powiedział poseł, pytany z kolei o start premiera Mateusza Morawieckiego z Katowic.

Gość Polskiego Radia dodał, że wszyscy konstytucyjni ministrowie znajdą się na listach ugrupowania.

Spór o referendum

Poseł Marek Ast przyznał, że "komisja wyborcza musi odnotować wszystkie działania wyborcy, aby później w protokole móc wszystko wyjaśnić, czyli także musi odnotować niepobranie karty do głosowania". – Opozycja wymyśla różna łamańce, aby zniechęcić obywateli do referendum, a to przecież święto demokracji. Referendum jest konieczne, bo w głowach polityków PO rodzą się pomysły rozebrania zapory czy podwyższenia wieku emerytalnego – powiedział.

– Donald Tusk, czyli lider partii, która uważa się za obywatelską, chce unieważnić głos suwerena w referendum. To rzecz niebywała – dodał.

W środę odbyły się kolejne negocjacje Pawła Kukiza z przedstawicielami Zjednoczonej Prawicy. Lider Kukiz'15 ma kandydować do Sejmu z pierwszego miejsca na liście PiS w Opolu.

Decyzją prezydenta Andrzeja Dudy, wybory do Sejmu i Senatu odbędą się 15 października. Z wyznaczeniem daty głosowania wiąże się określenie harmonogramu rejestracji komitetów wyborczych, zgłaszania kandydatów i zbiórki podpisów. Według wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej, komitety mają czas na dostarczenie list do 6 września.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...