"Zarobków zazdrościli im wszyscy Polacy". "Wstrząs" w branży IT
Jak informuje "Rzeczpospolita", mimo kolejnych zawirowań gospodarczych i powtarzających się zapowiedzi kryzysu sektor IT niezmiennie przez długi okres pozostawał jedną z najbardziej stabilnych branż na rynku pracy. Jednak i tu w ostatnich miesiącach doszło do "wstrząsów" – analizuje dziennik, podkreślając w kontekście informatyków, że "zarobków zazdrościli im wszyscy Polacy".
Według danych firmy Unity Group za pierwsze półrocze br., na które powołuje się "Rz", liczba ofert pracy dla ekspertów z branży gier wideo w ciągu roku zanotowała ponad 30-proc. spadek.
Gazeta zwraca uwagę, że najgłębsze pikowanie, bo niemal o połowę, widać w języku programowania Ruby. Popyt na fachowców od języków Go i HTML stopniał o prawie jedną czwartą. Na mniejsze zainteresowanie mogą też narzekać specjaliści od technologii mobilnych (spadek o 15 proc.).
"Za tym idzie duży spadek wynagrodzeń. Analitycy podają przykład specjalistów w kategorii HTML, gdzie jeszcze w styczniu senior mógł liczyć na 30 tys. zł miesięcznie, a w czerwcu stawki te sięgały już tylko 17,3 tys. zł" – czytamy w artykule.
Boom na sztuczną inteligencję
Cytowany w nim Michał Szum, szef działu customer care w Just Join IT, który od kilku lat analizuje dane z rynku pracy IT, przekonuje, że spokojnie mogą spać natomiast programiści Pythona. Powodem ma być trwający boom na sztuczną inteligencję. Analityk podkreśla jednak, że pensje programistów Pythona paradoksalnie nie rosną.
– Wynika to z podaży dorównującej popytowi. Od kilku lat język ten jest bardzo modny i określany jako przyszłościowy, dlatego na rynku mamy sporą grupę doświadczonych i kompetentnych specjalistów – przekonuje ekspert.
Jak zauważa "Rzeczpospolita", programistów w Polsce ma być jeszcze więcej. Taki cel przyświeca ogłoszonej w czwartek inicjatywie, za którą stoją resort cyfryzacji, NASK oraz Miron Mironiuk, twórca start-upu Cosmose AI, spółki wycenianej na ponad 1 mld dolarów.