Rosyjskie drony eksplodowały nad Rumunią? Bukareszt zaprzecza

Dodano:
Eksplozja dronów Shahed Źródło: Facebook / Facebook/Oleg Nikolenko/@oleg.nikolenko.50/
Ołeh Nikołenko, rzecznik MSZ Ukrainy, poinformował, że rosyjskie drony Shahed spadły i eksplodowały na terenie Rumunii. Bukareszt temu zaprzecza.

"Według informacji Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, dziś w nocy podczas masowego ataku Rosji w rejonie Portu Izmail rosyjskie drony Shahed spadły i zdetonowały na terytorium Rumunii" – przekazał na Facebooku Ołeh Nikołenko. Rzecznik ukraińskiego MSZ opublikował też zdjęcie eksplozji.

We wpisie dodał, że ten incydent to "kolejne potwierdzenie, że rosyjski terror rakietowy stanowi ogromne zagrożenie nie tylko dla bezpieczeństwa Ukrainy, ale także dla bezpieczeństwa sąsiadujących krajów, w tym państw członkowskich NATO" – podkreślił.

Ukraiński polityk zaapelował do państw zachodnich, by te "przyspieszyły dostawy dodatkowych nowoczesnych systemów obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, a także lotnictwa bojowego, które wzmocnią ochronę infrastruktury Ukrainy i krajów sąsiadujących" – zaznaczył.

Rumuńskie MSZ zaprzecza doniesieniom

Rumunia stanowczo zaprzecza i odrzuca oskarżenia. Niezwłocznie – po ogłoszeniu informacji przez ukraiński resort obrony – wydała oświadczenie. Rumuński MSZ twierdzi, że nie odnotowano żadnych eksplozji na ich terytorium i nie znaleziono żadnych dowodów na obecność rosyjskich dronów.

Jak poinformowano w komunikacie rumuńskiego ministerstwa obrony, "środki ataku zastosowane przez Federację Rosyjską w żadnym momencie nie spowodowały bezpośredniego zagrożenia militarnego dla terytorium Rumunii lub jej wód terytorialnych".

Ionel Dancă, minister obrony Rumunii, zapewnił, że władze rumuńskie monitorują sytuację, ale nie mają dowodów na prawdziwość oskarżeń Ukrainy.

Incydent z minionej nocy od razu wywołał reakcję organizacji międzynarodowych, w tym ONZ, które wezwały do natychmiastowego zbadania sprawy. Jednocześnie wyraziły solidarność z Rumunią i zaapelowały o zachowanie spokoju.

Źródło: Facebook / Reuters
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...