Semka o słowach prof. Markowskiego: Bezbrzeżna pogarda dla inaczej myślących
– Każdy się pcha na jedynkę na liście, bo społeczeństwo – w swej masie – nieoczytane, nie rozumie, że brak zainteresowania powoduje, iż mamy byle jakich polityków, a nie ciekawych ludzi, którzy mogliby realizować ciekawe pomysły – stwierdził prof. Radosław Markowski z Uniwersytetu SWPS w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Socjolog narzeka dalej, że jedynkami PiS są ludzie "nigdzie niezatrudnialni". Jak dodaje, to jest "klientelistyczny grajdół".
– Około 5-6 mln pisowskiego elektoratu w 80 proc. samo się przyznaje, że nie miało ani jednej książki w ciągu roku w rękach, do tego Kościół coś tam powie pod nosem i tak buduje się "elitę" polityczną… – dodaje.
Markowski: Skrzywiony elektorat
Dopytywany przez Rafała Bolanowskiego, czy dalej żyjemy w kraju, gdzie wciąż silne jest przekonanie, że "mnie polityka nie dotyczy", Markowski odparł:
– Tak mówią ci, którzy de facto nie są obywatelami, którzy wymuszają na politykach sensowne działania i odpowiedzialne programy, ale pasywni odbiorcy politycznej papki płynącej z góry. Zdarzają się wyjątki, ale z reguły jesteśmy bierni i to, co "myśliciel z Żoliborza" wykombinuje, jaką bajeczkę im opowie, biorą bez żadnej analizy.
Dalej stwierdził, że Zbigniew Ziobro, mimo że nie ma nic wspólnego z Rzeszowem, to i tak dostanie się do Sejmu. – Też znajdzie tu pewnie lud, który nie sięga po wiedzę i bezrefleksyjnie na niego zagłosuje – stwierdził. Jak dodaje, "dobrze uczesany koń z jedynki PiS-u też by pewnie w tym kraju awansował".
Markowski dalej podkreśla, że w polskiej historii nigdy nie było "tak skrzywionego elektoratu" jak ten po 2019 roku, gdzie "dwie trzecie ludzi z wykształceniem podstawowym i dwie trzecie poza rynkiem pracy (emerytów) jest siłą mogącą zbudować rząd". Socjolog określa tych ludzi mianem "klasy transferowej".
Semka: Bezbrzeżna pogarda
Wywiad prof. Markowskiego skomentował Piotr Semka.
"Jeszce więcej tego samego. Bezbrzeżna pogarda dla inaczej myślących, inwektywy ubrane w pseudonaukowe teorie. Wyborcza, najwyraźniej uzależniona od ideologów »silnych razem«" – napisał publicysta "Do Rzeczy" an portalu X (dawniej Twitter).