Eksperci z USA: Ukraińcy poszerzają wyłom w obronie Rosjan
Z materiału geolokalizacyjnego udostępnionego 4 września wynika, że wojska ukraińskie zbliżyły się do pozycji położonych na wschód od rosyjskich rowów przeciwczołgowych i "zębów smoka", które stanowią część trójpoziomowej obrony na zachód od miejscowości Werbowe.
Analitycy z USA podają, że ukraińska lekka piechota również posunęła się dalej w szereg przygotowanych rosyjskich pozycji obronnych wzdłuż drogi prowadzącej do Werbowe, a także pomiędzy wsiami Robotyne i Nowoprokopiwka.
Kontrofensywa. Wyłom w obronie na Zaporożu
Eksperci wskazują, że siły ukraińskie poszerzają wyłom, którego dokonały w jednej z rosyjskich linii obronnych i według doniesień przemieszczają tam więcej żołnierzy i sprzętu. Jednocześnie analitycy nie są jeszcze w stanie potwierdzić, czy Ukraińcy definitywnie przełamali poziom obrony rosyjskiej.
"Wydaje się, że wojsko ukraińskie czyni postępy w bezpośrednim sąsiedztwie nienaruszonej jeszcze rosyjskiej linii obronnej biegnącej na północny zachód od Werbowego do wsi Sołodka Bałka, przeprowadzając ataki piechoty i ostrzeliwując ciężką artylerią pozycje rosyjskie położone głębiej i na południe od tej linii" – informuje ISW.
Think tank zwraca uwagę, że ukraińskie rozmieszczenie w tych rejonach ciężkich pojazdów i znacznych sił może wskazywać zarówno na przełamanie tej rosyjskiej linii obronnej, jak i na próbę poszerzenia wyłomu.
Ukraińcy chcą odciąć Rosjan od Krymu
W sierpniu Siły Zbrojne Ukrainy odbiły Urożajne, a następnie Robotyne – dwie wsie w obwodzie zaporoskim na drodze do głównego celu kontrofensywy – Melitopola, którego odzyskanie da Ukraińcom szansę na przecięcie "lądowego mostu" łączącego Rosję z Krymem.
W celu przełamania obrony Rosjan na Zaporożu do walki wysłano 82. Brygadę Desantowo-Szturmową Sił Zbrojnych Ukrainy liczącą 2 tys. żołnierzy i wyposażoną w brytyjskie czołgi Challenger oraz bojowe wozy piechoty Marder i Stryker.
Dla Moskwy wojna to "specjalna operacja wojskowa"
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Władimir Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.
Choć wojna na pełną skalę trwa już półtora roku, na razie ani z Kremla, ani z Kijowa nie płyną sygnały świadczące o tym, żeby konflikt miał się szybko zakończyć. Jednocześnie pojawia się coraz więcej medialnych doniesień o zakulisowych naciskach Zachodu na Ukrainę, by zaczęła negocjacje z Moskwą.