Szef MSZ: Nie ma żadnej afery wizowej. Jest kaskada pomówień i kłamstw

Dodano:
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau Źródło: PAP / Albert Zawada
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau zabrał głos ws. afery wizowej. – To jest kaskada pomówień i kłamstw – ocenił szef MSZ.

Temat migracji zdominował ostatnie tygodnie kampanii wyborczej. Opozycja zarzuca rządzącym, że otworzyli granice dla tysięcy imigrantów i podnosi kwestię afery wizowej. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość zapewnia, że zarzuty są bezpodstawne i to Platforma Obywatelska po dojściu do władzy otworzy kraj na migrantów.

– To, o czym mówi opozycja, jest świadomym i celowym kłamstwem, które składa się z całej kaskady fake newsów. (...) Czołowym fake newsem jest tzw. afera stulecia, która miała powstać w resorcie, którym ja mam zaszczyt kierować. Oczywiście, że nie, nie ma żadnej afery wizowej, natomiast jest kaskada pomówień i zwykłych kłamstw – stwierdził minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w poniedziałek w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info.

Globalny problem

Szef MSZ poinformował, że doszło do ustalenia nieprawidłowości wydania nieco ponad 200 wiz w ciągu ostatnich 30 miesięcy. Jak wskazał, ten proceder został rozpoznany przez polskie służby, a przede wszystkim Centralne Biuro Antykorupcyjne, które zajmuje się tą kwestią już ponad rok pod nadzorem prokuratury.

– Jest to problem, który ma charakter globalny. Obecnie oczy świata, oczy międzynarodowej opinii publicznej zwrócone są na Europę. To, co teraz się dzieje, stanowi bez wątpienia apogeum kryzysu migracyjnego Unii Europejskiej. Wynika to z tego, że nikt z ośrodków decyzyjnych, politycznych Unii Europejskiej, czy to w Berlinie czy w Brukseli, nie słuchał naszego stanowiska. My wskazywaliśmy, że niekontrolowana imigracja, wręcz polityka otwartych drzwi, którą lansowała pani kanclerz Merkel, musi mieć swoje konsekwencje i dzisiaj jesteśmy tego świadkami – mówił.

Dymisja Raua?

Zapytany, czy zamierza podać się do dymisji, minister Zbigniew Rau odpowiedział: "Oczywiście, że nie".

– Czuję się odpowiedzialny za sprawne funkcjonowanie ministerstwa, którym kieruję. Te nieprawidłowości, zgodnie z wielomiesięcznym ustalaniem służb, miały miejsce poza resortem. Najlepszy dowód? Że nikomu wśród urzędników nie przedstawiono zarzutów – oświadczył polityk.

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...