Szostak i Holland w Białymstoku. "To absolutny skandal"

Dodano:
Małgorzata Mitura, kandydatka do Sejmu z list PiS
Jednym z gości Białostockiego Ośrodka Kultury będzie dziś Jana Szostak, która domagała się rozebrania muru przy polsko-białoruskiej granicy. Z kolei jutro ośrodek odwiedzi Agnieszka Holland, reżyser "Zielonej granicy". – Uważam, że jest to absolutny skandal – mówiła na konferencji Małgorzata Mitura, kandydatka do Sejmu z listy PiS.

"Zielona granica" to film przedstawiający, zdaniem Holland, "prawdziwą" sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Obraz opowiada bowiem o kryzysie na granicy z perspektywy "uchodźców", polskich aktywistów i strażników granicznych. Bohaterami są: rodzina z Syrii, nauczyciel angielskiego z Afganistanu oraz młody funkcjonariusz Straży Granicznej. W filmie zobaczymy m.in. Macieja Stuhra, Maję Ostaszewską, Tomasza Włosoka czy Agatę Kuleszę.

W środę w Warszawie odbyła się premiera filmu. Do kin w całej Polsce produkcja wejdzie dopiero w piątek, jednak już teraz budzi ogromne kontrowersje. Szczególnie, że do mediów przedostają się kolejne fragmenty "Zielonej granicy", pokazujące, jaki jest wydźwięk produkcji – uderza w funkcjonariuszy chroniących granic, idealizując jednocześnie nie tylko samych migrantów, ale także aktywistów. Do sieci trafiły kolejne sceny z filmu Holland. W jednej z nich widać, jak imigrant przebiega przez dom jednego z mieszkańców Podlasia. Mężczyzna najpierw udaje, że strzela z palców do uciekającego cudzoziemca, a następnie w rozmowie z funkcjonariuszem niedwuznacznie sugeruje, że powinien zamordować imigranta.

Szostak i Holland w Białymstoku

Tymczasem dziś w Białostockim Ośrodku Kultury odbędzie się spotkanie z Janą Szostak, o której zrobiło się głośno za sprawą m.in. jej wypowiedzi ws. aborcji, czy rozebrania ogrodzenia przy polsko-białoruskiej granicy. Z kolei jutro gościem BOK-u będzie Agnieszka Holland, reżyser "Zielonej granicy". "Bezpośrednio przed pokazem zostanie zaprezentowany krótkometrażowy animowany dokument W lesie są ludzie (10′) stworzony przez mieszkańca przygranicznej miejscowości – Szymona Ruczyńskiego. Do samotnego, kulejącego człowieka podjeżdża ciężarówka. Wyskakują z niej uzbrojeni mężczyźni. Chwytają go i wywożą do lasu. Jedynymi świadkami zajścia są ludzie z pobliskiej wioski. Od 2021 roku takie sytuacje to rzeczywistość przy granicy polsko-białoruskiej" – czytamy na stronie ośrodka.

W tej sprawie zaprotestowała kandydatka do Sejmu z list PiS Małgorzata Mitura. – Uważam, że jest to absolutny skandal, że pani Jana Szostak znajduje się w takim miejscu, a także, że w takim miejscu będzie promowany film zgodny z narracją propagandy Kremla i Mińska. Szczucie na polskich żołnierzy, Straż Graniczą oraz na funkcjonariuszy, którzy na co dzień bronią naszego bezpieczeństwa jest skandaliczne. Nie możemy pozwolić na to, aby takie informacje pojawiały się w przestrzeni publicznej – wskazywała.

Zdaniem Mitury zapraszanie Jany Szostak do Białegostoku i "przeznaczanie pieniędzy publicznych z budżetu miasta na organizacje tego typu wydarzeń nie powinno mieć miejsca". – Mam kilka pytań do prezydenta Białegostoku. Czy planuje wziąć udział w referendum? W jaki sposób zamierza odpowiedzieć w pytaniu dot. demontażu zapory na granicy białoruskiej? – pytała kandydatka do Sejmu z list PiS.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...