Tusk obiecuje emerytom dwukrotną waloryzację. Jest jeden warunek
W niedzielę przewodniczący Platformy Obywatelskiej odwiedził Mazowsze. Podczas spotkania z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego, oprócz ostrej krytyki Prawa i Sprawiedliwości, padła także obietnica skierowana do emerytów.
Dwukrotna waloryzacja
Przemawiając ze sceny Tusk przytoczył fragment listu, jaki miała do niego wysłać jedna z sympatyczek PO. Kobieta zwróciła uwagę na problem najuboższych emerytów. Autorka zapytała, czy w związku z propozycją Tuska o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku (w takim przypadku zdecydowana większość seniorów nie płaciłaby podatku od swoich świadczeń), PO zlikwiduje 13. i 14. emeryturę.
– Niech to jeszcze raz wybrzmi - nie idziemy do wyborów po to, żeby komuś coś zabrać. Chcemy wprowadzić oczywisty, ludzki porządek – powiedział Tusk i zadeklarował, że w przypadku wygranej PO, emeryci otrzymają dwukrotną waloryzację świadczeń, jeśli inflacja będzie przekraczała 5 proc.
Emocje PiS
Sporą część swojego wystąpienia Tusk poświęcił na krytykowanie kampanii wyborczej największych przeciwników. Jak stwierdził, "PiS rozkręcił takie emocje, że nie ma dnia, żeby nie dochodziło do incydentu, ekscesu". Dodał, że może spotykać się z wyborcami tylko dlatego, że "ochrona na takie rzeczy reaguje".
– Bo sobie cynicznie wymyślili nakręcanie fali emocji w związku z tym filmem ["Zielona granica" Agnieszki Holland - przyp. red.] i liczą, że to odwróci uwagę opinii publicznej od ich złodziejstwa, korupcji. Ja się wczoraj dowiedziałem, że przygotowuję zamach stanu i okupację w Polsce... W tym szaleństwie jest metoda. Normalna Polka, Polak, jak słyszy, że ktoś chce zamach stanu, żeby Niemcy rządzili, że pluje na służby mundurowe, to myśli "zdrajca". Jeśli za tym jest cała machina państwowa, to budzi agresję. Ta brutalność z ostatnich dni jest wyjątkowa – powiedział Tusk.