Zakaz wypowiedzi o Holland. Ziobro: Zamach na wolność słowa

Dodano:
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości Źródło: PAP / Piotr Polak
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował nałożony na niego przez sąd zakaz dot. Agnieszki Holland.

Warszawski sąd okręgowy zabronił ministrowi sprawiedliwości "łączenia nazwiska Agnieszki Holland i jej twórczości ze zbrodniczymi reżimami autorytarnymi". Decyzja sądu dotyczy wszystkich mediów społecznościowych Zbigniewa Ziobry oraz jego publicznych wypowiedzi.

Reżyser podjęła kroki prawne po wpisie opublikowanym przez ministra na portalu X 7 września. "W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland…" – napisał Ziobro, odnosząc się do kontrowersyjnego filmu "Zielona granica".

Ziobro: Pani Holland może obrażać, ja nie mogę odpowiedzieć

– Zdaniem sądu pani Agnieszka Holland może porównywać polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej do bandytów, sadystów i niemieckich nazistów. Może mówić o rządzących, demokratycznie wybranych w Polsce, że są brunatną hołotą, czyli nazistami. Ja nie mogę odpowiedzieć na te słowa, stając w obronie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy SG, którzy są tak okropnie przez nią wyzywani i obrażani – powiedział szef MS.

– To rozstrzygnięcie jest zamachem na wolność słowa, wolność debaty w Polsce, którą gwarantuje nam konstytucja. To zaangażowanie sądu w kampanię Donalda Tuska i PO i PSL, bo okazało się, że instytucje zaangażowane w te partie współfinansowały film Agnieszki Holland. Dlatego chcą nam zamknąć usta. Nie zamkną – zapewnił Ziobro.

Lider Suwerennej Polski podkreślił, że "nie da się zastraszyć". – Nie pozwolimy, by wprowadzano komunistyczną cenzurę do debaty publicznej w Polsce. Formalnie się odwołam od tego rozstrzygnięcia. Z góry mogę powiedzieć, że niezawisłość sądu to nie jest niezawisłość od polskiego prawa i konstytucji, która gwarantuje każdemu obywatelowi wolność słowa i prawo do wypowiedzi – podsumował polityk.

Źródło: X / rp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...