"O tym się nie mówi". Warzecha komentuje ostatnią decyzję Parlamentu Europejskiego

Dodano:
Łukasz Warzecha zapowiada nowe "Do Rzeczy" Źródło: YouTube
We wtorek Parlament Europejski przyjął Akt o wolności mediów. Zdaniem Łukasza Warzechy, jego przepisy daleko wykraczają poza kompetencje nadane unijnym organom przez państwa członkowskie.

Akt został przyjęty stosunkiem głosów 448 "za" do 102 "przeciw", przy 75 głosach wstrzymujących. Dokument ma zobowiązać państwa członkowskie UE do zapewnienia pluralizmu mediów i ochrony ich niezależności przed ingerencją rządową, polityczną, gospodarczą i prywatną.

Co proponuje PE

Parlament Europejski chce zakazać wszelkich form ingerencji w decyzje redakcyjne mediów oraz wywierania presji na dziennikarzy. Chodzi o zmuszanie do ujawniania źródeł, uzyskiwanie dostępu do zaszyfrowanych danych na urządzeniach do nich należących czy używanie wobec nich programów szpiegujących.

PE chce także zwiększyć transparentność mediów poprzez obowiązek podawania informacji dotyczących ich struktury własności. Dodatkowo media miałyby także informować o środkach finansowych, które uzyskują z reklamy państwowej, oraz o wsparciu, jakie otrzymują od państwa. Dotyczy to także środków z państw spoza Unii.

Kolejnymi propozycjami są stworzenie mechanizmu zarządzania decyzjami o usuwaniu treści platform internetowych, wprowadzenie pułapu na reklamę publiczną dla pojedynczych dostawców usług medialnych, platform online lub wyszukiwarek internetowych oraz zwiększenie podmiotowości Europejskiej Rady ds. Usług Medialnych.

Warzecha komentuje

Do zaproponowanych przez europarlament propozycji odniósł się publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha. Jak stwierdził, Akt o wolności mediów zawiera zapisy, które dotyczą kwestii, które powinny pozostać wyłącznie w kompetencji państw członkowskich.

"O tym się nie mówi, ale dziś PE przyjął akt o wolności mediów (to jest dopiero pierwszy etap legislacyjny, do wiążącej decyzji jeszcze daleko), stanowiący daleko idącą interwencję w sprawy, które powinny pozostać w wyłącznej gestii krajów członkowskich. I piszę to mimo że akt przewiduje m.in. zakaz stosowania wobec dziennikarzy oprogramowania szpiegowskiego. (Tu oczywiście natychmiast pojawia problem definicji dziennikarza.)" – napisał publicysta w serwisie X.

Przypomnijmy, że po przyjęciu aktu przez PE możliwe jest rozpoczęcie negocjacji z Radą Europejską na temat ostatecznego kształtu przepisów.

Źródło: Parlament Europejski / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...