Coraz bliżej relokacji migrantów? Bochenek: To także zagrywka opozycji
Dziś podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbędzie się debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji". Tzw. pakt azylowo-migracyjny, to przygotowana przez Komisję Europejską propozycja zmiany obowiązujących przepisów unijnych. Przewiduje ona m.in. system "obowiązkowej solidarności". Kraje członkowskie muszą przyjąć określoną liczbę migrantów. W przypadku odmowy, państwo musi zapłacić około 20 tys. złotych kary za każdą nieprzyjętą osobę. Rząd Polski zapewnia, że nie zgodzi się na przyjęcie tych rozwiązań.
Bochenek: To dzieje się na wniosek polskiej opozycji
– Nie jest tylko debata, to rozpoczęcie prac i kontynuowanie tych, jakie zaczęły się na wiosnę, nad paktem migracyjnym, który ma doprowadzić do tego, by państwa UE musiały relokować nielegalnych przybyszów w swoich krajach – my na to się absolutnie nie godzimy – powiedział rzecznik PiS na antenie radiowej Jedynki.
Mówiąc o pracach nad paktem migracyjnym Bochenek przypomniał, że jest obradowany m.in za sprawą polityków polskiej opozycji. – Ten dokument trafił pod obrady PE na wniosek Europejskiej Partii Ludowej, do niej należą politycy PO i PSL, to ich partia matka. To pokazuje obłudę i hipokryzję polityków opozycji, którzy w kraju mówią jedno, a w UE robią zupełnie co innego, podejmują inne decyzje – zaznaczył rzecznik PiS.
– UE chce na siłę "wpychać’" do Polski nielegalnych migrantów. To także zagrywka opozycji ponieważ w Polsce Tusk mówi, że nie chce tutaj emigrantów, a w Strasburgu politycy PO oraz Lewicy składają donosy na Polskę i chcą, aby w naszym kraju była druga Lampedusa – ocenił Rafał Bochenek. Zadeklarował, że Polska nie będzie przyjmować nielegalnych imigrantów. – Nasza polityka skupia się na bezpieczeństwie oraz szczelności granic i tak będzie zawsze jeżeli tylko dalej będziemy obejmować rządy w kraju. Dojście opozycji PO-PSL do władzy będzie otwarciem naszych granic oraz przyjmowaniem wszystkich nakazów z UE – ostrzegał polityk PiS.
Premier: Powiedzieliśmy "weto" w 2018 r. i teraz je powtórzymy
– Dziś partia Tuska przepycha przez Parlament Europejski pakt migracyjny, czyli przymusową relokację imigrantów. Efektem planu europejskiej partii Tuska będzie ściągnięcie na Polski i Polaków zagrożenia, doprowadzenie do przymusowej relokacji tysięcy imigrantów. Najpierw przymusowo rozdzielą ich po krajach, a dopiero potem będą sprawdzać, co to za ludzie. Przecież Platforma Obywatelska już raz tak zrobiła. W 2015 roku zgodziła się na przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów. A teraz partia Tuska jest z tym w PE. Nie pozwolimy na to. Powiedzieliśmy "weto" w 2018 r. i powtórzymy je teraz – zapewnia Mateusz Morawiecki w najnowszym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.