Wrze na Bliskim Wschodzie. Izrael stoi w obliczu wojny na pięciu frontach
Cytowany przez niemiecki "Bild" eksperci think tanku Le Black uważają, że na Bliskim Wschodzie mamy do czynienia z przedłużającym się konfliktem, który ma ogromny potencjał do dalszej eskalacji.
W miarę jak Izrael walczy z Hamasem na zachodzie i broni się przed libańskimi rakietami na północy, istnieje ryzyko, że konflikt przekształci się w "wojnę na pięciu frontach".
Kto zagraża Izraelowi?
Gazeta podaje, że jedno z potencjalnych zagrożeń dla Izraela pochodzi ze strony Iranu, który "od lat finansuje organizacje terrorystyczne Hamas i Hezbollah". Czwarty i piąty front, jak wskazuje "Bild", mogą zostać otwarte przez grupy palestyńskie na Zachodnim Brzegu i irańskich bojowników w Syrii.
Ponadto eksperci think tanku nie wykluczają zagrożenia włączeniem się Iraku lub Jemenu w konflikt, choć na razie nie uważają takiego scenariusza za prawdopodobny. Zdaniem analityków, sytuacja uległaby dalszemu zaostrzeniu, gdyby Izrael najechał Strefę Gazy i próbował zniszczyć Hamas, "niezależnie od tego, czy jest to w ogóle możliwe".
Eksperci uważają, że Iran, przy wsparciu Libanu i Syrii, podjął już kilka prób interwencji w konflikt, grożąc w ten sposób Izraelowi wojną na kilku frontach. Izrael w obawie przed eskalacją wstrzymuje się jednak od publicznego oskarżenia Iranu, gdyż najmniejsza niedyskrecja z jego strony może doprowadzić do zaangażowania się w działania wojenne kolejnych krajów.
Atak Hamasu
Napięcia na Bliskim Wschodzie ponownie wzrosły 7 października, kiedy bojownicy radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas przeprowadzili niespodziewany atak ze Strefy Gazy na terytorium Izraela. Hamas oświadczył, że to odpowiedź na agresywne działania władz izraelskich przeciwko meczetowi Al-Aksa na Starym Mieście w Jerozolimie.
W odpowiedzi Izrael ogłosił całkowitą blokadę Strefy Gazy i zaczął przeprowadzać ataki rakietowe na Gazę, a także niektóre dzielnice Libanu i Syrii. Do starć dochodzi także na zachodnim brzegu rzeki Jordan.
Od soboty zginęło 1000 Palestyńczyków, a 5000 zostało rannych. Wśród Izraelczyków straty wynoszą co najmniej 1200 zabitych i 3000 rannych.