Warchoł: Dobrze znam problemy z praworządnością w Holandii

Dodano:
Marcin Warchoł Źródło: PAP / Andrzej Lange
- W Alkmaar doszło dyskryminacji Polaków, pod którymi podpisała się burmistrz i holenderskie ograny ścigania – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Michał Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.

DoRzeczy.pl: Panie ministrze, przyznam jako kibic, że dożyliśmy ciekawych czasów. Prokuratura niejako staje się rzecznikiem pokrzywdzonych na stadionach, w tym wypadku piłkarzy i działaczy Legii. Chociaż w tym wypadku jest też mowa o ksenofobicznym podejściu do kibiców, którzy byli skandalicznie traktowani przez władze holenderskiego Alkmaar. Czy to oznacza, że prokuratura również w kibicu widzi w końcu obywatela?

Marcin Warchoł: Prokurator jest rzecznikiem interesu społecznego, taka jest jego rola w państwie i często prokuratorzy reprezentują interesy tych, którzy są niesłusznie ścigani. Tu mamy do czynienia nie tylko z niesłusznym ściganiem, naruszeniem prawa do obrony naszych piłkarzy i kibiców w Alkmaar. Mamy również do czynienia z działaniem antypolskim, a prokuratura reprezentuje też interesy państwa polskiego. Pamiętajmy, że to polski rząd strzeże bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, dlatego doszło nie tylko do naruszenia prawa do obrony, ale do dyskryminacji Polaków w Holandii i działań antypolskich, pod którymi podpisała się burmistrz Alkmaar i holenderskie ograny ścigania. Haniebne, skandaliczne zachowanie. Jako pełnomocnik rządku ds. ochrony praw człowieka wystąpiłem w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Holandii, ministra spraw wewnętrznych, szefa policji. Teraz czekam na odpowiedź.

O czym pan pisał do Holendrów?

Wskazałem, że zostały naruszone prawa obywatelskie naszych piłkarzy i kibiców, że nie ma zgody na tego typu działania. W tym wypadku przekroczono uprawnienia, nie poinformowano ich o przyczynach zatrzymania, nie przyznano im prawa do adwokata. Sytuacja, w której piłkarze zostali zatrzymani jest bezprecedensowa. W świecie piłki nic takiego nie miało miejsca w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Widzimy, na czym polega ta praworządność. To Holendrzy, obok Niemców najbardziej szczuli na Polskę w temacie praworządności. Jak widać, najwięcej problemów z praworządnością mają ci, którzy najgłośniej krzyczą.

W przypadku Holendrów nie jest to pierwsza taka sytuacja. Wcześniej pomogliśmy czteroosobowej rodzinie holenderskiej, która musiała uciekać do Polski przed drakońskim wyrokiem 4 lat ciężkiego więzienia, wydanym na podstawie pogłosek i plotek. Polska jest krajem wolności, przyjaznym rodzinie, uzyskali u nas azyl. Znam doskonale problem praworządności w tym kraju. Jako Polska chronimy prawo obywatelskie, wolność i prawo do obrony, jest to u nas honorowane, w przeciwieństwie do tego, co się dzieje w Holandii.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...