Czarnek: Wynik końcowy Konfederacji będzie całkowicie zmieniał podział mandatów
W niedzielę, 15 października odbyły się wybory do Sejmu i Senatu. Dopiero w poniedziałek, 16 października przed godz. 08:00 pracownia IPSOS ogłosiła wyniki sondażu late poll. Badanie, które opiera się na cząstkowych danych z 50 proc. z lokali wyborczych, miało zostać opublikowane po godz. 03:00 w nocy.
Według tych wyników, poparcie dla komitetów wyborczych wygląda następująco:
- Prawo i Sprawiedliwość – 36,6 proc. (198 mandatów);
- Koalicja Obywatelska – 31 proc. (161 mandatów);
- Trzecia Droga – 13,5 proc. (57 mandatów);
- Lewica – 8,6 proc. (30 mandatów);
- Konfederacja – 6,4 proc. (14 mandatów).
- Bezpartyjni Samorządowcy – 2,4 proc. (nie przekroczyli progu wyborczego).
Ostateczne wyniki tegorocznych wyborów będą znane najprawdopodobniej we wtorek, 17 października.
Koalicja PiS – Konfederacja?
Zgodnie z wynikami late poll, nawet w sojuszu z Konfederacją Zjednoczonej Prawicy brakowałoby mandatów do zbudowania większości sejmowej. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica mogą dysponować 248 miejscami w Sejmie. Większość wynosi 231 mandatów.
Na antenie Polskiego Radia 24 minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przyznał, że nie jest zaskoczony wyborczym wynikiem Konfederacji. – Trzeba powiedzieć, że Konfederacja w ostatnich kilku tygodniach w zasadzie nie robiła kampanii wyborczej. Bo czy państwo słyszeliście coś poza filmikiem pana Sławomira Mentzena dotyczącym miliona złotych za ujawnienie taśm, które miałyby kompromitować pana premiera? To żadna kampania wyborcza. Jak się nie robi kampanii i przekazu do swojego elektoratu, to wynik jest, jaki jest – skomentował polityk PiS. – Wydaje mi się, że wynik końcowy – ok. 8-8,5 proc. – będzie całkowicie zmieniał podział mandatów – dodał.
Minister, pytany o potencjalne próby stworzenia rządu przez opozycję, stwierdził, że rząd musiałoby stworzyć kilkanaście ugrupowań politycznych. – Tam wojna dopiero się zacznie. I to o każde najmniejsze stanowisko – powiedział Czarnek.