"Jest scenariusz". Kidawa-Błońska zapowiada: Wszystko potoczy się bardzo szybko
Media donoszą o planie opozycji dotyczącym Telewizji Publicznej. Jak dowiedział się Onet, politycy partii opozycyjnych, które planują stworzyć razem rząd, nie mają wątpliwości, że TVP czeka rewolucja. Ma to być jeden z priorytetów nowej władzy. Konkretów nie ujawniono, ale plan ma być gotowy.
Medialne doniesienia zdaje się potwierdzać środowa wypowiedź Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która padła na antenie jednej z rozgłośni. Nowo wybrana senator powiedziała, że w kwestii TVP "jest scenariusz", który ma "stworzyć media publiczne".
– Ponieważ nie mamy mediów publicznych […], trzeba zrobić je takie, żeby były publiczne, żeby obywatele mieli wpływ na to, jakie one są. Potrzebujemy Sejmu, rządu i wszystko się potoczy bardzo szybko. […] Wszystkie partie opozycyjne są co do tego zgodne, jak to trzeba zrobić i to będzie zrobione – powiedziała polityk Koalicji Obywatelskiej.
Tusk premierem?
W dalszej części rozmowy Kidawa-Błońska stwierdziła, że naturalnym kandydatem na premiera jest Donald Tusk. Co ciekawe, dzień wcześniej rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec przekonywał, że były premier nie jest na razie szykowany na fotel szefa rządu.
– Udział Donalda Tuska w tym, że obudziło się nasze społeczeństwo, że przekonał ich, że warto dokonać zmiany. Marsz 1 października i marsz 4 czerwca i te tłumy przy urnach to jest jego ciężka praca – stwierdziła Kidawa-Błońska.
– Pan prezydent powinien desygnować na premiera osobę, która reprezentuje większość sejmową. Większość sejmowa to są partie opozycyjne i Donald Tusk – dodała.
Na sugestię, że wchodząca w skład Nowej Lewicy partia Razem sprzeciwia się wyborowi Tuska na premiera, polityk odpowiedziała, że nie wyobraża sobie "żeby którykolwiek z liderów partii opozycyjnych chciał swoimi sprzeciwami doprowadzić do tego, żeby nie odsunąć PiS-u od władzy, kiedy jest na to realna szansa".