"Możecie być państwo pewni". Prezydent Duda sugeruje brak ustępstw wobec nowego rządu?
W czwartek prezydent Andrzej Duda wziął udział w XXXI Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ „Solidarność”. Podczas swojego przemówienia podkreślił m.in. wartość zmian w polityce społecznej, jaka zaszła w ciągu ostatnich 8 lat. Jak wskazał, Polska dzisiaj wygląda nieporównywalnie lepiej, niż wyglądała w 2015 r., kiedy został wybrany na urząd prezydenta. Z ust Dudy padła także ważna deklaracja dotycząca przyszłej współpracy z opozycyjnym rządem.
– Będę spokojnie i konsekwentnie realizował tę politykę, do której zobowiązywałem się w czasie kolejnych kampanii wyborczych, w porozumieniach podpisywanych przeze mnie z "Solidarnością”. W tym, co mogliście oglądać, także w mojej służbie dla Polski przez ostatnie lata. Możecie być państwo pewni, że ja z tej drogi nie zejdę, co oznacza, że będę bronił tych wszystkich ustaleń i moich zobowiązań, które zostały przez ostatnie lata zrealizowane – podkreślił prezydent.
Nowy rząd zlikwiduje programy socjalne?
Nie minął jeszcze tydzień od wyborów, a politycy opozycji w dwuznaczny sposób zaczęli sugerować, że programy społeczne wprowadzone przez rząd Zjednoczonej Prawicy mogą zostać zlikwidowanie.
Polityk Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna napisała w mediach społecznościowych, że w budżecie państwa istnieje ogromna dziura, którą obecny rząd skrzętnie ukrywał.
Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 stwierdziła, że w budżecie nie ma pieniędzy na waloryzację świadczenia 500+ do kwoty 800 złotych.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że zamiast 13. i 14. emerytury nowy rząd wprowadzi emeryturę bez podatku, ponieważ "ona jest lepsza (...) i oddaje też bardziej wkład w system emerytalny, docenia aktywność zawodową".
Politycy PO nie chcą się także jednoznacznie wypowiadać na temat tego, czy wakacje kredytowe wprowadzone przez rząd, a które mają obowiązywać także w przyszłym roku, zostaną utrzymane.