• Autor:Rafał A. Ziemkiewicz

Karuzela ze Złotym Rogiem

Dodano:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i były premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Radek Pietruszka
SUBOTNIK ZZA ŚCIANY || Ośmioletnie rządy PiS dobiegają końca i najgorsze, co teraz może się Polsce zdarzyć, to powtórka z roku 2015, tylko w lustrzanym odbiciu.

Niestety, jest to prawie już przesądzone – a właściwie, już się to dzieje. Zdjąłem z półki swoją starą książkę „Pycha i upadek”, dokumentującą i analizująca wyborczą zmianę roku 2015, żeby sobie przypomnieć szczegóły tamtego obrotu karuzeli, i każdy z ówczesnych zapisków upewnił mnie, że PiS powtórzył wszystkie te błędy, przez które w 2015 przegrała PO. Wbił się w pychę „wygrajcie se wybory, to sobie przegłosujecie, co będziecie chcieli”, w arogancję („nie boi się pan prezes utraty władzy przez PiS? Za trzydzieści lat to ja przecież już nie będę żył” – niemal jeden do jednego odpowiednik Michnikowej „zakonnicy na pasach”) i skupił się obsesyjnie na agresji i na rozliczaniu zamierzchłych spraw, tak jak w kampaniach 2015 PO w kółko zrzędziła o „dusznej atmosferze” przed 2007, „naciskach” oraz Blidzie, i poświęcała wszystkie siły straszeniu powrotem do władzy Kaczyńskiego, w przekonaniu, że kluczem do zwycięstwa jest generowanie emocji utwardzających „twardy” elektorat.

Mało kto pamięta dziś, że decydujące dla klęski Komorowskiego, a więc i późniejszych zwycięstw PiS w kolejnych wyborach parlamentarnych, było wyznaczenie sobie przez tego pierwszego przesadnie ambitnego celu zwycięstwa już w pierwszej turze.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...