Morawiecki o planach Koalicji Obywatelskiej: Są tylko trzy możliwości

Dodano:
Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Piotr Nowak
Mateusz Morawiecki przekonuje, że obóz Donalda Tuska planuje wycofać się z obietnic złożonych w kampanii wyborczej.

"Widać coraz wyraźniej cel, jaki przyświeca tym, którzy opowiadają bajki o rzekomo złym stanie finansów publicznych. Wprawdzie Komisja Europejska i rynki finansowe widzą rzeczywistość pozytywnie, ale spin doktorzy Platformy Obywatelskiej walczą, aby wbić do głowy kolejne kłamstwo" – przekonuje premier Morawiecki we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Jego zdaniem opozycja chce w ten sposób po prostu wycofać się z obietnic wyborczych, które "bez pokrycia" składano Polakom w czasie kampanii.

"Za chwilę okaże się, że 60 tys. kwoty wolnej od podatku, 6 000 miesięcznie kwoty wolnej (czyli 72 tys.rocznie), kredyt 0 proc., odliczenia składki zdrowotnej, „babciowe” i inne obiecane korzyści, to były tylko takie „figury retoryczne”… Nie program, tylko luźne pomysły jak być pięknym, młodym i bogatym" – przekonuje premier.

Morawiecki: Budżet państwa w dobrej kondycji

W dalszej części wpisu Morawiecki zapewnia, że kolejny rząd otrzyma w spadku budżet w dobrej kondycji, zwłaszcza jeżeli się uwzględni, że w ostatnich latach polska gospodarka musiała mierzyć ze skutkami pandemii, kryzysu energetycznego oraz agresji Rosji na Ukrainę.

Jak dodaje, zestawianie nominalnego zadłużenia to "zwykła demagogia", gdyż musimy go porównać z rozmiarem polskiej gospodarki, czyli PKB

"Widzimy wtedy jasno z jak wielkiego dołka wyprowadziliśmy finanse publiczne po rządach Platformy, która ratowała się wyprzedażą polskich firm za ponad 58 mld oraz przejęciem OFE za 158 mld i rekordowymi dywidendami (kolejne ponad 50mld). Za czasów PO dług publiczny do PKB (jedyna uznawana przez rynki miara) wzrósł o 7,5 pkt. proc. Mój rząd, mimo pandemii i wojny zmniejszył dług publiczny do PKB o 3,6 pkt. proc. Dzięki temu, porównując do innych europejskich krajów lokujemy się w sąsiedztwie oszczędnej Holandii" – podkreśla.

Premier wskazuje, że polski dług sektora finansów publicznych jest relatywnie niższy niż niemiecki, austriacki, czy francuski. Dług sektora finansów publicznych obejmuje wszystko - budżet, samorządy, FUS, fundusze pozabudżetowe, czyli tzw. dług "ukryty". "Na marginesie - trudno byłoby go "ukryć", bo raportujemy go i rozlicza nas z niego Komisja Europejska i agencje ratingowe. To elementarz. Te dane są regularnie publikowane" – podkreśla.

"Niestworzone historie"

"Kiedy więc takie niestworzone historie opowiadają politycy opozycji nieposiadający ekonomicznego przygotowania, to jestem w stanie to zrozumieć i wybaczyć. Ale jeśli o długu w ujęciu nominalnym nie odnoszonym do skali polskiej gospodarki mówią ekonomiści, czasem z tytułami naukowymi, to zaczynam się zastanawiać nad stanem ich ekonomicznej wiedzy. Istnieje też możliwość, że mają wiedzę, ale celowo wprowadzają w błąd opinię publiczną, realizując czyjeś polityczne zamówienie" – dodaje premier.

Morawiecki podkreślił, że w ciągu ostatnich 8 lat dochody budżetu wzrosły grubo ponad dwukrotnie.

"Według danych KE należymy do liderów w zwalczaniu luki VAT. W 2021 r. udało nam się ograniczyć ją z poziomu 25 proc. (czasy Tuska i Rostowskiego) do nieco ponad 3 proc. Pomyślcie: co czwarta złotówka lądowała zamiast w naszym wspólnym budżecie w kieszeniach przestępców VAT-owskich. Dzisiaj mamy blisko DWURKOTNY wzrost wpływów z tego podatku. Oprócz VAT uszczelniliśmy również CIT – tu wzrost dochodów jest prawie TRZYKROTNY. Deficyt sektora finansów publicznych zaplanowany na przyszły rok jest szeroko znany - wynosi on 4,5 proc. To mniej niż dziurawe lata Platformy, w których brakowało w budżecie blisko 8% (dane: Eurostat)!" – pisze Morawiecki.

Morawiecki: Są trzy możliwości

"Opowiadanie kłamstw na temat naszej sytuacji finansowej szkodzi Polsce. Apeluję do polityków i ekspertów Platformy - kłamstwami na temat stanu finansów publicznych budujecie negatywny sentyment na rynkach finansowych i zniechęcacie inwestorów. To groźne dla wszystkich Polaków, a nie dla Prawa i Sprawiedliwości.

Według prognoz KE polska gospodarka będzie rozwijać się w przyszłym roku najlepiej spośród dużych gospodarek europejskich. Mamy rekordowo najniższe bezrobocie, a odczyty sprzedaży i produkcji są optymistyczne. Jeśli dziś ktoś narzeka na złą sytuacją polskich finansów, to są tylko trzy możliwości:

1. Albo nie ma zielonego pojęcia o czym mówi.

2. Albo chce się rozprawić z programami społecznymi Prawa i Sprawiedliwości.

3. Albo chce znaleźć uzasadnienie do wycofania się z własnych obietnic wyborczych.

Szybko jak na dwa tygodnie po wyborach" – napisał szef rządu.

Stan budżetu. Puda komentuje

Na portalu X Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej poskreślił, że "KO i jej akolici już szykują społeczeństwo na starą śpiewkę: pieniędzy nie ma i nie będzie". "Ale prawda jest taka, że stan finansów publicznych po 8 latach rządów Zjednoczonej Prawicy jest dobry. Skuteczność w realizacji wielu złożonych inwestycji potwierdzają statystyki UE" - zaznaczył.

Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...