Akcja policji w Hamburgu. W szkole mieli pojawić się uzbrojeni agresorzy
W środę policja w Hamburgu przyjęła zgłoszenie o poważnym zagrożeniu w szkole w Blankenese. Jak przekazał rzecznik niemieckiej policji Holgera Vehrena. funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące zagrożenia w placówce. Jedna z nauczycielek twierdziła, że widziała w budynku napastnika z bronią.
Niemieckie media ustaliły nieoficjalnie, że nauczycielce mieli grozić dwaj uczniowie. Niemiecki "Welt", powołując się na informacje policji, napisał, że dwie osoby, prawdopodobnie nastolatkowie, wtargnęli do jednej z klas i oddały przynajmniej jeden strzał z broni palnej.
Akcja policji w Hamburgu
W związku ze zgłoszeniem miejscowe służby prowadza szeroko zakrojoną akcję. Na miejsce wezwano służby specjalne, w tym śmigłowiec. W okolicy występują utrudnienia komunikacyjne. Zamknięto drogi Schenefelder Landstrasse i Simrockstrasse.
Na razie służby nie informują o szczegółach zdarzenia. "Policjanci weszli już do szkoły w Blankenese i sprawdzają informacje" – przekazano lokalnym mediom. Przekazano, że nikt nie został zabity ani ranny.
Uczniowie hamburskiej szkoły zostali ewakuowani. Część z nich została przetransportowana do pobliskich koszar Eberta przy Osdorfer Landstrasse 365. Policja przekazała, by właśnie tam kierowali się rodzice.
Według nieoficjalnych informacji niewykluczone jest, że napastnicy uciekli. Obecnie trwają poszukiwania.