Zarzuty korupcyjne dla burmistrza Wrześni. Miał żądać 200 tys. zł łapówki
Informację przekazała w czwartek prokuratura krajowa, a także Centrale Biuro Antykorupcyjne.
Burmistrz Wrześni chciał 200 tys. łapówki
"Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Poznaniu dokonali zatrzymania samorządowca oczekującego łapówki od przedsiębiorcy w związku z możliwością dalszej realizacji inwestycji w postaci budowy biogazowni. Śledztwo nadzoruje Wielkopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu" – informuje CBA.
"Ze zgromadzonego materiału dowodowego w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym wynika, że samorządowiec za pośrednictwem innych osób złożył korupcyjną propozycję przedsiębiorcy w zamian za możliwość dalszej realizacji inwestycji w postaci budowy biogazowni, co byłoby możliwe po cofnięciu wypowiedzenia umowy dzierżawy nieruchomości, na której inwestycja miała być zrealizowana. Przedsiębiorca nie zgodził się na wręczenie „łapówki” w określonej kwocie w wysokości 200 000,00 zł i stąd ostatecznie inwestycja miała nie dojść do skutku".
Funkcjonariusze CBA zatrzymali burmistrza, a prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci: zawieszenia w czynnościach służbowych, dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego w kwocie 20 000,00 zł, zakazu opuszczenia kraju oraz zakazu kontaktu z innymi podejrzanymi w sprawie.
Ziobro: Jak na "demokratę" przystało
Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
"Koperta powinna mieć logo Platformy Obywatelskiej. Burmistrz Wrześni usłyszał właśnie zarzuty korupcyjne. Jak na 'demokratę' przystało zażądał od przedsiębiorcy 200 tys. zł łapówki. W zamian burmistrz był gotów cofnąć wypowiedzenie umowy dzierżawy nieruchomości pod budowę biogazowni. Biznesmen odmówił - więc dzierżawę stracił. Podejrzanemu samorządowcowi grozi teraz 10 lat więzienia" – napisał.