Michał B. groził śmiercią Tuskowi. Sąd wydał wyrok
Michał B. został oskarżony z art. 190 par. 1 i art. 126 par. 1 Kodeksu karnego. Chodzi o groźbę zawartą w mailu z listopada ubiegłego roku. 43-latek miał wysłać wiadomość, w której groził Donaldowi Tuskowi oraz jego bliskim.
W śledztwie Michał B. przyznał się do wysłania maila, jak i potwierdził jego treść. Jak przekazał portal rp.pl, mężczyzna tłumaczył, że kiedy to zrobił, był pod wpływem alkoholu i silnego wzburzenia, pokłócił się z członkami rodziny. Według relacji, kiedy usłyszał w telewizji publicznej, że "Donald Tusk po dojściu do władzy zlikwiduje 13. emeryturę i 500 plus", to wyprowadziło go to z równowagi i dlatego napisał maila z groźbami.
Groził śmiercią Tuskowi. Sąd ogłosił wyrok
W czwartek Sąd Rejonowy w Sopocie skazał Michała B. na 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnie 20 godzin prac społecznych w miesiącu, zakaz zbliżania się do Donalda Tuska i jego rodziny oraz przeprosiny na piśmie Donalda Tuska. Wyrok jest nieprawomocny.
Lider Platformy Obywatelskiej odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. "Właśnie wyszedłem z sali sądowej w Sopocie. Człowiek, który planował zamach na mnie i moją rodzinę zeznał, że działał pod wpływem TVP Info, Wiadomości i TV Republika. Bardziej ofiara niż zamachowiec" – napisał polityk po złożeniu zeznań w sopockim sądzie.
Szef Platformy Obywatelskiej z ochroną SOP
Pod koniec grudnia ubiegłego roku Donald Tusk otrzymał specjalną ochronę SOP.
– W ostatnim czasie, przed okresem świątecznym, pojawił się zupełnie nowy sygnał ze strony policji o konkretnym zagrożeniu, o którym wcześniej nie wiedzieliśmy. Dlatego zwróciliśmy się z odpowiednim, formalnym wnioskiem do SOP. Wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie – tłumaczył rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. – To właśnie sygnały ze strony policji przesądziły o przyznaniu przewodniczącemu Donaldowi Tuskowi ochrony służb państwowych – dodał.