Poseł Razem zawiedziona negocjacjami koalicji. "Absolutnie niesatysfakcjonujące"

Dodano:
Poseł Lewicy Paulina Matysiak Źródło: PAP / Paweł Supernak
Poseł Razem Paulina Matysiak przyznaje, że koalicyjne negocjacje KO, Trzeciej Drogi oraz Lewicy zakończyły się "wynikiem absolutnie niesatysfakcjonującym".

Rada Krajowa Lewicy Razem zdecydowała, że Partia Razem może poprzeć nowy rząd koalicyjny, ale członkowie nie wejdą w jego skład. To efekt braku zgody na wpisanie do umowy koalicyjnej szeregu postulatów Razem. Chodziło m.in. o kwestie transportowe, choć nie tylko. Spory budził też temat zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia.

– Długo dyskutowaliśmy o trzech sprawach: poparciu dla nowego rządu, wejściu do niego oraz współpracy z Nową Lewicą. Nie udało się przekonać partnerów, którzy siedzieli przy stoliku negocjacyjnym, do naszych rozwiązań Nie dostaliśmy żadnych finansowych gwarancji dla kluczowych dla nas spraw. Stawialiśmy konkretne liczby: podniesienie nakładów na ochronę zdrowia do 8 proc. PKB, nakłady na naukę – 3 proc. PKB i wprowadzenie programu mieszkaniowego – 1 proc. – wskazuje Paulina Matysiak w rozmowie z portalem gazeta.pl.

Spór o aborcję

Jedną z kolejnych osi sporu była aborcja. – Sprawa ustawy ratunkowej, która depenalizuje aborcję, też nie znalazła poparcia, nie wspominając o legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży, którą zablokowali konserwatyści z Trzeciej Drogi. To był nasz postulat, który przejęła Platforma Obywatelska, więc jest większość parlamentarzystów nowej koalicji rządzącej, która popiera to rozwiązanie – przyznaje poseł Razem. Jednocześnie dodaje, że "uwarunkowania są takie, że Trzecia Droga była w stanie to zablokować".

Matysiak podkreśla, że "umowa koalicyjna, jest dosyć ogólna, są w niej zawarte raczej pewne kierunki". – Z większością oczywiście się zgadzamy. Chcemy zobaczyć, jak te rozwiązania będą realizowane. Będziemy pracować nad swoimi projektami i szukać dla nich szerszego poparcia niż tylko w naszym klubie – deklaruje parlamentarzystka Razem.

Źródło: Gazeta.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...