Skandaliczne sceny przed meczem Legii. Doszło do starć kibiców z policją
Przed spotkaniem Aston Villa – Legia Warszawa w Lidze Konferencji Europy doszło do starć polskich kibiców z angielską policją.
"Nie ma spokojnych wyjazdów w przypadku Legii w tym sezonie europejskich pucharów… najpierw przepychanka o bilety z władzami Aston Villi, tutaj starcia z policją chwilę przed meczem, bo mnóstwo kibiców zostało bez wejściówek i zostało zamkniętych w strefie pod stadionem. Naprawdę szkoda, że tak to musi wyglądać!" – napisał dziennikarz Kanału Sportowego Dominik Piechota na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
Jak relacjonują WP Sportowe Fakty, goście zaproszeni przez Legię nie mogli wysiąść z autokaru i dotrzeć na swój sektor. Władze Aston Villi przekazały informację, że goście Legii mogą opuścić autokar dopiero wtedy, kiedy wszyscy kibice Aston Villi wejdą na stadion, na swój sektor.
Legia Warszawa wystosowała oświadczenie
Aston Villa nie zgodziła się przekazać regulaminowej liczby biletów dla kibiców gości na czwartkowy mecz. Według regulaminu UEFA, 5 proc. pojemności stadionu mogą zająć fani drużyny przyjezdnej. To oznacza, że legioniści powinni otrzymać od gospodarzy 2,1 tys. wejściówek. Aston Villa początkowo zgodziła się na 1,7 tys. biletów, ale z nieuzasadnionych przyczyn zmniejszyła liczbę do poniżej 900.
Tuż przed spotkaniem władze stołecznego klubu wystosowały komunikat. "W związku z działaniami podjętymi przez klub Aston Villa F.C. jako gospodarza, Legia Warszawa informuje, że jej oficjalna delegacja, zarząd oraz właściciel i prezes klubu Dariusz Mioduski nie będą obecni na stadionie gospodarzy podczas najbliższego meczu UEFA Europa Conference League" – czytamy.
"Zamiast rozładować potencjalne napięcia przedmeczowe, restrykcyjne środki Aston Villa F.C. jako klubu gospodarza niepotrzebnie doprowadzają do zaostrzania atmosfery. Naszym zdaniem takie środki przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego i są bezpodstawne" – stwierdziły władze Legii Warszawa.